Rockowe i alternatywne granie będzie królować w Kołobrzegu w sobotę i niedzielę. Pierwsze koncerty będą się rozpoczynać o godz. 17. Zabawa potrwa prawie do północy.
Fanów festiwalu, któremu towarzyszy szum fal i zapierający widok na morze, uspokajamy, że otwarta formuła spotkania się nie zmieni: Rock nad Bałtykiem pozostaje niebiletowaną imprezą.
- Organizując tę imprezę chcemy pokazać, że Kołobrzeg to nie tylko koncerty estradowe w amfiteatrze, występy Dody czy Sunrise Festival - powiedział nam wczoraj Wojciech Sabała, organizator imprezy, na co dzień jeden z dzierżawców latarni morskiej. - Coś dla siebie znajdą tu także wielbiciele bardziej ambitnego i zdecydowanie ostrzejszego grania.
W tym roku scena stanie wprost na plaży, tuż przy latarni morskiej. Pierwszego dnia gwiazdą będzie legendarny zespół Wojciecha Waglewskiego i jego przyjaciół, czyli Voo Voo. Jego pojawienie się na scenie poprzedzą kolejno: Firma, Sandaless, Parafraza, Carrior i Mech, który zważywszy na długoletnią przyjaźń z kołobrzeskim Klubem Muzycznym Latarnia Morska uchodzi za współgospodarza imprezy.
Niedzielne koncerty zapoczątkuje Replika. Po niej zagrają: Lipa z Miodem i Curcuma. Po nich nadejdze pora na melodyjny i niezwykle energetyczny BiFF z wokalistką Anią Brachaczek. Na koniec sceną zawładną poznańscy Acid Drinkers.
Najwięcej czasu zarezerwowano oczywiście dla gwiazd. One zagrają półtoragodzinne koncerty. Grupy otwierające każdy dzień imprezy będą mieć mniej czasu na zaprezentowanie się fanom rocka. Ich pobyt na scenie ustalono wstępnie na pół godziny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?