MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Kołobrzeg: gdzie dwóch się bije, tam muzeum korzysta. Arsenał trafił do MOP

Iwona Marciniak
Iwona Marciniak
Aleksander Ostasz, dyrektor MOP i starszy kustosz Barbara Skomiał
Aleksander Ostasz, dyrektor MOP i starszy kustosz Barbara Skomiał Iwona Marciniak
O ponad 40 sztuk broni o wartości historycznej wzbogaciło się Muzeum Oręża Polskiego w Kołobrzegu. Vis wz. 35, Mosin 1891 czy Mannlicher M1895, stały się własnością Skarbu Państwa przy okazji sporów między małżonkami, którzy przez lata prowadzili w Kołobrzegu Centrum Atrakcji Wojskowych Bastion. Państwo M. właśnie się rozwodzą, a przebiega to w sposób niezwykle burzliwy, z historyczną bronią w tle

- To wszystko co tutaj leży trafiło do nas dzięki komendantowi kołobrzeskiej policji Dariuszowi Hocowi oraz kołobrzeskiej prokuraturze – powiedział dyrektor Muzeum Oręża Polskiego w Kołobrzegu podczas prezentacji broni, która nieoczekiwanie trafiła do placówki. - To wszystko mogło trafić do huty, a będzie wzbogacać naszą kolekcję, również o unikatowe eksponaty.

Są wśród nich m.in.: MG 42 (7,92 mm), brytyjski Sten MK III (9 mm), Mosin 1891 (7,62 mm), Mannlicher M1895 (8 mm), Mauser 98k, pistolet parabellum (Luger 9 mm), pistolet Vis wz. 35 (9 mm) oraz wiele innych. Przekazany arsenał ma nie tylko wartość historyczną - na kolekcjonerskim rynku mógłby być wart nawet kilkaset tysięcy złotych.

O pochodzeniu broni, która nagle znalazła się w dyspozycji policji i prokuratury, podczas konferencji dyrektor mówić nie chciał, ale w zaproszeniu rozesłanym do redakcji można było wyczytać m.in.: „(...)Arsenał pochodzi z głośnej kołobrzeskiej sprawy rozwodowej opisywanej szeroko przez ogólnopolskie media (...).” 

Chodzi o małżeństwo, które przez lata prowadziło w Kołobrzegu Centrum Atrakcji Wojskowych Bastion. Gazeta Wyborcza opublikowała o nich reportaż pt.  „Rozwód ciężkiego kalibru. Małżeńska wojna o wyrzutnię rakiet, czołg i mnóstwo pistoletów maszynowych”. Małżonkowie spierają się w sądzie o majątek, a zajęty przez Skarb Państwa i przekazany do MOP arsenał, ma ścisły związek z tą sprawą: - Ci państwo składali do prokuratury różnego rodzaju zawiadomienia – tłumaczy rzecznik Prokuratury Okręgowej w Koszalinie Ryszard Gąsiorowski. - Jedno z postępowań dotyczyło zawiadomienia o podejrzeniu nielegalnego posiadania broni. Prokurator stwierdził, że nie można państwu M. przypisać takiego działania i sprawa została umorzona.

A jednak zabezpieczona i zbadana przez specjalistów, sprawna broń, nie mogła wrócić do dotychczasowego właściciela, bo ostatecznie go nie ustalono. Prokuratura musiała coś z nią zrobić, a że to egzemplarze historyczne, podjęto wydaje się najlepszą decyzję z możliwych.

Broń w większości jest w bardzo dobrym stanie i już wkrótce co najmniej część artefaktów będzie można oglądać na muzealnej ekspozycji.

od 7 lat
Wideo

Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kolobrzeg.naszemiasto.pl Nasze Miasto