- Czy kierowanie bankiem można porównać do szefowania w firmie produkcyjnej?
- Oczywiście, to taki sam biznes, jak każdy innych. PKO BP jest podzielony na oddziały, z których każdy jest na swoim rozrachunku. Musi liczyć koszty i dbać o dobry wynik finansowy.
- Czy kobiecie jest łatwiej na stanowisku w bankowości?
- Myślę, że tak.
- Dlaczego?
- Bo po kobiecemu podchodzimy do klienta. Zajmujemy się firmą trochę jak własnym domem, z którym wszystko musi być dopięte organizacyjnie, ułożone na swoim miejscu. Słowem - rządzimy po gospodarsku.
- W domu jest pani taką pedantką?
- Chyba nawet bardziej. I cierpi na tym mój mąż. Już tak mam, że nie położę się spać, jeżeli wszystkiego nie załatwię.
- Chyba nie da się być szefową banku i pracować osiem godzin?
- Nie ma o tym mowy. Nawet, gdy mam dzień, dwa dni wolnego to telefon wciąż dzwoni. Trzeba być cały czas na bieżąco. Zresztą cały banki PKO BP to nie jest już ten sam bank, co kilka lat temu, wciąż się zmieniamy. I nie mówię tu tylko o ostatniej zmianie siedziby szczecineckiego oddziału.
Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?