Kino - wynalazek końca XIX stuleciu - to była dla ówczesnych ludzi magia. Tę magiczną stronę kina dostrzegł belgijski sprawozdawca po lumierowskiej projekcji filmowej w Paryżu w grudniu 1895 roku. Pisał: „Istoty, które znaliśmy, kochaliśmy, ale które już jeśli chodzi o ich stan cywilny, nie należą do tego świata, poruszają się jednak, patrzą na nas, przemawiają do nas i dzięki cudowi - tym razem autentycznemu - przeżywają przez krótki moment swoją przeszłość”.
Pierwsza projekcja w Sławnie miała miejsce w październiku 1897 roku w sali hotelu Deutscher Hof.
Stałe kino miasto miało już na przełomie lat 20. i 30. XX wieku. Sala wyposażona była w aparaturę umożliwiającą wyświetlanie filmów dźwiękowych. Kino uruchomiło towarzystwo kinowe z Berlina. Seanse w latach trzydziestych odbywały się o 20.oo i 22.oo, a w niedziele i święta dodatkowo o 15.oo. Kinem wtedy kierował Oskar Steinkrug. Znajdowało się rejonie dzisiejszej ulicy Basztowej.
Po 1945 roku kino znalazło swoją siedzibę w sali bankietowo-widowiskowej dawnego hotelu „Deutscher Hof” przy dzisiejszej ulicy Kopernika. To ta sama sala , w której w październiku 1897 roku odbyła się pierwsza projekcja filmowa w mieście. Stałe kino w powojennym Sławnie otwarto w lipcu 1946 roku. Początkowo wyświetlało filmy trzy razy w tygodniu po dwa seanse dziennie. Sala kina, którą zarządzał Zarząd Kinofikacji, Film Polski w Gdańsku - liczyła 480 miejsc.
Przez kilkadziesiąt lat kino „Sława” było miejscem spotkań młodzieży i dorosłych, także dzieci dla których wyświetlano niedzielne seanse dopołudniowe tzw. poranki (czasem także w środy). W tygodniu wyświetlano dwa filmy. Pierwszy od poniedziałku do środy, drugi od czwartku do niedzieli. W latach 40-tych czy 50., by kupić bilet na seans trzeba było stać w długiej kolejce.
Były filmy które grano dłużej niż 3-4 dni, na które przychodzili i ci, którzy rzadziej bywali w kinie. Na przykład „Krzyżacy” Aleksandra Forda czy „Przeminęło z wiatrem” Victora Fleminga z 1939 roku (na polski ekran weszło w 1963 roku).
Kino - to była wtedy jedna z nielicznych rozrywek. Przeciętny sławnianin w połowie lat 60. bywał w kinie w ciągu roku ponad 17 razy. Na przykład w 1965 roku sławieński przybytek X Muzy odwiedziło prawie 160 tysięcy widzów.
W pierwszej połowie lat 60. krótko działało w Sławnie drugie kino o nazwie „Jantar” (mieściło się w domu kultury) oraz harcerskie kino „Druh” mieszczące się budynku Hufca przy ulicy Chopina.
W latach 70. „Sława” przeszła kapitalny remont - zyskała amfiteatralną widownie i nowe fotele (wcześnie fotele były drewniane). Drugi remont - to połowa lat 80., kiedy kino i hotel uległy zniszczeniu w wyniku pożaru. W nowym obiekcie użyto częściowo materiały niepalne. W czasie remontu seanse odbywały się w budynku domu kultury. Stopniowo pojawiały się inne propozycje spędzenia wolnego czasu. Najpierw telewizja, która na początku nie była wielką konkurencją (program czarno - biały nadano kilka godzin dziennie). Poważna konkurencja powstała w latach 80. i następnych, kiedy oprócz drugiego programu telewizji pojawiła się telewizja satelitarna oraz magnetowidy i kasety wideo.
Zobacz także: Magazyn Kulturalny GK24[b]POLECAMY:
Zachęcamy również do korzystania z prenumeraty cyfrowej Głosu Koszalińskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?