Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Karambol pod Szczecinkiem [nowe fakty, zdjęcia, film]

(r)
Skutki wypadku na krajowej "11”. Można mówić o cudzie, że na zatłoczonej drodze nikt w tych okolicznościach nie zginął.
Skutki wypadku na krajowej "11”. Można mówić o cudzie, że na zatłoczonej drodze nikt w tych okolicznościach nie zginął. Rajmund Wełnic
Kolejny karambol na feralnym skrzyżowaniu na rogatkach Szczecinka. Tym razem zderzyły się 3 auta, osiem osób trafiło do szpitala. A drogowcy nie widzą problemu.
Wypadek na krajowej 11. Osiem osób w szpitalu.

Wypadek na krajowej 11 koło Szczecinka

Upalne, wtorkowe popołudnie. Trasa krajową nr 11 sunie nad morze sznur samochodów. Tuż za Szczecinkiem na wysokości skrzyżowania do wsi Dalęciono dochodzi do poważnego wypadku. Kierowca renault 19 chce skręcić w lewo, gdy zwalnia, niemal już się zatrzymuje, w jego tył z ogromną prędkością uderza jadący za nim duży van, volkswagen sharan.

W niego jeszcze jeden van niemieckiego koncernu, czyli volkswagen touran. Mniejszych i większych obrażeń - na szczęście żadne nie zagrażało życiu - doznało aż 8 osób podróżujących w niemal kompletnie zniszczonych pojazdach. Wśród nich jest kilkoro dzieci. Karetki pogotowia zabierały poszkodowanych do szpitala na raty.

Co się stało? Oddajmy głos kierowcy renault: - Jechałem z rodziną do babci pomóc jej naprawić szafkę - opowiada. - Wiem, że skrzyżowanie na Dalęcino jest piekielnie niebezpiecznie, bo wszyscy prują nad morze, więc już dobre 150-200 metrów wcześniej wrzuciłem kierunkowskaz sygnalizując zamiar skrętu w lewo. Okazało się, że jadący za mną niczego nie zauważył, w ogóle nie hamował i wjechał mi w tył samochodu. Podróżujący francuskim samochodem - mimo że zostało doszczętnie zniszczone - i tak mogą mówić o sporym szczęściu, że siła uderzenia nie rzuciła ich na lewą stronę jezdni wprost pod pędzące z naprzeciwka samochody.

Dwoje dorosłych i dwójka dzieci została tylko lekko poobijana.
Nieoficjalnie ustaliliśmy, że kierowca srebrnego sharana przyznał się policjantom, że wypił kilka piw. Na miejscu wypadku nie dmuchał w alkomat, bo też uskarżał się na bóle i zabrano go do szpitala. Tu zostanie pobrana od niego krew do badania.

Wersję zdarzeń potwierdza także kierowca trzeciego samochodu uczestniczącego w karambolu. - Facet w ogóle nie hamował, przynajmniej ja tego nie widziałem i zacząłem hamować dopiero, gdy wjechał na renówkę - mówi. - Nie zdążyłem się zatrzymać. Bałem się też skręcić w lewo na czołówkę z jadącymi z drugiej strony, a w uciekając w prawo wpadłbym do rowu.

Do podobnych zdarzeń na krajowej "jedenastce", zawsze w tym samym miejscu, dochodzi bardzo często. Scenariusz jest zawsze taki sam - kierowca usiłuje skręcić w lewo do Dalęcina, a jadący za nim nie zdąży zahamować. Czasami kończy się to drobną stłuczką, niekiedy - tak jak dziś - groźnym karambolem.

Zmotoryzowani od lat postulują, aby na wysokości skrzyżowania do Dalęcina zrobić dodatkowy pas do skrętu w lewo poszerzając w tym miejscu drogę. Na razie się jednak na to nie zanosi. - Na razie nie planujemy takiej inwestycji, po prostu nie mamy jej zaplanowanej - mówi Sławomir Zienkiewicz, kierownik Rejonu Dróg Krajowych w Szczecinku, który dba o trasę nr 11 na tym odcinku.

Dodaje jednak, że jakieś rozwiązania poprawiające bezpieczeństwo drogowcy mogliby wprowadzić. Pod warunkiem, że zasygnalizuje taką potrzebę policja. A ta na razie ponoć tego nie robi. Najwyraźniej wszyscy czekają na tragedię.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo