MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Jest sposób na uniknięcie dopłat do wody

(r)
Jarosław Pianowski, zarządca kamienicy z ulicy Warszawskiej 10, demonstruje wodomierze objętościowe wyprowadzone do piwnicy.
Jarosław Pianowski, zarządca kamienicy z ulicy Warszawskiej 10, demonstruje wodomierze objętościowe wyprowadzone do piwnicy. Rajmund Wełnic
Niewielkiej wspólnocie mieszkaniowej ze Szczecinka udało się rozwiązać problem z gigantycznymi różnicami w zużyciu wody, które kosztowały każdego lokatora przynajmniej kilkaset złotych rocznie.

Ten ból zna większość lokatorów budynków wielorodzinnych nie tylko w Szczecinku - na koniec roku przychodzi rozliczenie różnicy wskazań wodomierza głównego i sumy wskazań liczników indywidualnych. "Pech" chce, że ten pierwszy zawsze pokazuje więcej niż te drugie. Takie są prawa fizyki - twierdza wodociągi i każą sobie zapłacić różnicę. Średnio około 10 procent, ale są budynki - o czym pisaliśmy wielokrotnie - gdzie dopłaty sięgają kilkudziesięciu procent. Czyli przy obecnych cenach, nawet około tysiąca złotych w skali roku na rodzinę.

W takiej sytuacji była też do niedawna kamienica przy ulicy Warszawskiej 10. - Problem był od zawsze - mówi Grzegorz Bolechowski, jeden z mieszkańców, który do niedawna nieformalnie dbał o sprawy lokatorskie. - Do czasu, gdy ceny wody i ścieków były nieduże, a większość lokatorów stanowili starsi ludzie zużywający mało wody, machaliśmy na to ręką. Ale i ceny wzrosły, wprowadziły się rodziny z dziećmi i dopłaty zrobiły się naprawdę duże. Np. na pana Tomasza, jednego z lokatorów, miesiąc w miesiąc przypadało około 4 metrów nadprogramowego zużycia. Czyli około 50 zł.

Kilka miesięcy temu przed tym wyzwaniem stanął Jarosław Pianowski, nowo wybrany zarządca kamienicy z firmy Sąsiedzi. - Wspólnota postanowiła, że przebudujemy instalację wodną, wyprowadzimy piony z każdego mieszkania osobno, a liczniki zamotujemy w piwnicy - mówi, że ciągłe dopłaty psuły atmosferę we wspólnocie, bo pojawiały się podejrzenia, że któryś z lokatorów "bierze" wodę poza licznikiem. Jak na niewielką wspólnotę (7 mieszkań) zadanie było poważne, bo kosztowało 6 tys. zł. Nie licząc kucia ścian, zrywania płytek w mieszkaniach itd.. - Wszystko wykonaliśmy pod nadzorem i za zgodą Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji - mówi pan Jarosław.

Jakież więc było rozczarowanie lokatorów, gdy po kilku tygodniach sprawdzili, jak sprawuje się nowy system. Okazało się, że różnica wskazań nadal waha się w graniach 36 procent. - Zarząd podjął wtedy decyzję, że sporo różnice nadal występują, a prace zostały wykonane według zaleceń PWiK, to nie zapłacimy tej różnicy - zarządca mówi, że groziła im sprawa w sądzie. - Ludzie byli rozczarowani, pytali: po co to było wszystko robić?

- Jednak nasz instalator zwrócił uwagę, że wbrew temu co mówili fachowcy z "wodociągów" nową instalację trzeba zrobić nieco inaczej - Grzegorz Bolechowski mówi, że m.in. liczniki indywidualne były zbyt blisko wodomierza głównego, trzeba było też zmienić średnicę rur. Kluczowe okazało się jednak zastąpienie tradycyjnych liczników wodomierzami objętościowymi. - Są droższe, ale dokładniejsze, nie przekłamują zużycia i się sprawdziły - mówi zarządca. - Od tej pory zużycie wody zgadza się co do kropli i nie ma już dopłat. A co najważniejsze, zużycie indywidualne wcale się nie zwiększyło.

- Także jesteśmy zadowoleni z takiego rozwiązania, bo przecież wciąż rozliczamy wspólnotę z wodomierza głównego - mówi Elżbieta Wojciechowska, prokurent szczecineckiego PWiK. - Na Warszawskiej zrobiono to, o chcielibyśmy, aby zrobiło więcej wspólnot i aby nasi klienci byli zadowoleni. W tej wspólnocie zdecydowano się na przeróbkę instalacji wewnętrznej i montaż wodomierzy, mercedesów w swojej klasie i to się sprawdziło. Czy można to zrobić pozostałych budynkach? Zarządcy i mieszkańcy muszą podjąć decyzję indywidualnie licząc się z kosztami i uciążliwościami teraz, ale mając w dłuższej perspektywie rozwiązany problem dopłaty do różnic w zużyciu.

Czytaj e-wydanie »

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!