Historię wyprawy dwóch klas z SP1 w Szczecinku z okazji Dnia Dziecka do Słowińskiego Parku Narodowego opisał nam jeden z rodziców. - Planowany wyjazd o godzinie 7:30 spod szkoły – pisze tata jednej z dziewczynek. - Gdy tylko podjechał autobus z PKS Szczecinek, od razu pomyślałem jaki „szrot”, a gdy tylko podjechał patrol policji celem sprawdzenia autokaru od razu potwierdził moje przypuszczenia i autobus nie wyjechał. Wycieczka okazała się dramatem dla mojej córki, nie dość , że podstawiony autokar - został dopuszczony do jazdy, ale na kilka godzin…
Planowany przyjazd dzieci godzina 20:30 , autokaru nie ma wszyscy rodzice wydzwaniają spod szkoły do wychowawczyni i swoich pociech - co się dzieje? Okazuje się , że autokar ledwo jedzie, już trzy raz stał w polu, bo awaria za awarią.
Niektórzy rodzice pojechali po swoje pociechy samochodami. Na miejscu po - pod Białym Borem - autokar miał awarię, kolejną. Około godz. 22 z autokaru wybiegł kierowca latał w tą z powrotem szukając przyczyny kolejnej awarii, także z autokaru wyszła wściekłą wychowawczyni, dzieci przestraszone, spocone - część płacze - opisują rodzice.
O wyjaśnienia poprosiliśmy Halinę Mozolewską, prezes PKS Szczecinek: - Pierwszy podstawiony autokar był sprawny, tylko kierowca miał problem z uruchomieniem go, ale już po pół godzinie pojechał w inną trasę bez żadnych problemów – mówi. – Podstawiliśmy drugi, którym dzieci pojechały. Faktycznie, po drodze kilka razy stawał, ale z powodu wybijającego bezpiecznika. Po jakimś czasie jazdę można było kontynuować, ale przyczyna awarii nie była usunięta, więc bezpiecznik „strzelał” znowu. O godz. 21:30 był podstawiony w Miłocicach drugi autokar i jechał na wszelki wypadek za pierwszym. Takie sytuacje się zdarzają, nawet w naszych nowych autokarach MAN-y ma prawo coś się popsuć. Ale zapewniam, że bezpieczeństwo dzieci nie było zagrożone. Mogę jedynie przeprosić rodziców i dzieci za niedogodności.
Pani prezes uważa, że media wytykają potknięcia tylko jej firmie, a podobne wpadki notują też inni przewoźnicy, z których jeden miał mieć problemy przed wycieczką w innej szkole, gdzie miał się stawić kierowca pod wpływem alkoholu. Rzeczniczka szczecineckiej policji Anna Matys nie potwierdza takiej informacji: - Na pewno nic takiego nie miało miejsca, bezpieczeństwo dzieci przede wszystkim – mówi.
Popularne na gk24:
- 26-latek z zarzutami obcowania płciowego z siostrami
- Wyścigi rowerkowe Głosu w Szczecinku - obejrzyj wszystkie zdjęcia i filmy
- Pielęgniarki z Białogardu też złożyły wymówienia
- Czołowe zderzenie pod Kołobrzegiem [zdjęcia]
- Koszalin i Zachodniopomorskie znów ma najdroższe paliwa w kraju
- Pogoda nad morzem, atrakcje turystyczne, imprezy - gk24.pl/turystyka
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?