Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

III Światowy Festiwal Morsowania w Kołobrzegu [wideo]

Iwona Marciniak
Bicie rekordu Guinessa w najdłuższym przebywaniu w lodzie.
Bicie rekordu Guinessa w najdłuższym przebywaniu w lodzie. Iwona Marciniak
Ok. 900 morsów zrzeszonych w prawie 60 klubach całej Polski przyjechało na weekend do Kołobrzegu. W sobotę hulał wiatr, na morzu sztorm, a morsy (choć mniej licznie niż rok temu) i tak szalały. Padł kolejny rekord.

- Kołobrzeg ma świetne warunki ku temu, by stać się światową stolicą morskiego morsowania - powiedział nam Ryszard Woźniak, prezes Regionalnego Stowarzyszenia Turystyczno - Uzdrowiskowego w Kołobrzegu, które organizowało imprezę.

width="640" height="360" frameborder="0">

Wygląda na to, że ma rację, bo mimo kiepskiej pogody, w kołobrzeskim festiwalu wzięły udział setki morsów z całej Polski, a także goście z zagranicy. Mimo sztormu (stan morza sięgał do piątki w skali Beauforta), silnego wiatru i zacinającego deszczu, tryskający energią młodsi i starsi wielbiciele lodowatych kąpieli tłumnie oblegali plażę, biorąc kąpiele indywidualne i zbiorowe. Dowcipnie przebrani, oflagowani, w barwach klubowych, tę najważniejszą kąpiel wezmą w niedzielne południe. W podobnych okolicznościach , rok temu pobili rekord Guinnessa, w liczbie osób, w tym samym momencie kapiących się w zimnym morzu - do Bałtyku weszło wtedy ponad 1320 osób.

Tym razem, już w sobotę padł inny, imponujący rekord. W długości kąpieli w lodzie. W widowiskowy sposób, wyczyn poprzednika, słynnego Icemana Holedra Wima Hofa, poprawił Zbigniew Falkowski spod Białegostoku. Ten pracownik agencji ochrony lubi podejmować niecodzienne wyzwania.

Założył fundację “Morsy bez granic, Powrót do Natury", której celem jest prowadzenie badań naukowych nad wykorzystaniem naturalnych metod uzdrawiania. Spędził 2 godziny i 2 minuty w wypełnionym lodem specjalnej kabinie. Poprzedni rekord to 1 godzina 52 minuty i 42 sekundy. Po ponad dwóch godzinach, przy aplauzie publiczności Zbigniew Falkowski, przy pomocy zaangażowanych w projekt przyjaciół przeszedł do sauny -balii wypełnionej wodą o temperaturze 35 stopni.

Morsy paradowały, balowały i oczywiście kapały się do woli, bo: - Morsowanie to zdrowie, energia i endorfiny! - usłyszeliśmy od rozpromienionej Beaty Goli z Bydgoszczy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!