MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Historyk czy satyryk? Dr. Piotr Napierała oraz jego kontrowersje. „Nie jestem dumny z bycia Polakiem”

Chrystian Ufa
Chrystian Ufa
Nie jestem dumny z tego, że nie uczymy się na swojej historii - mówi dr. Piotr Napierała.
Nie jestem dumny z tego, że nie uczymy się na swojej historii - mówi dr. Piotr Napierała. Waldemar Wylegalski
Dr. Piotr Napierała znany jest z tego, że mówi to co myśli - innych zasad nie uznaje. W rozmowie dla „Głosu Wielkopolskiego” poznański wykładowca na Wyższej Szkole Handlu i Usług opowiada o wymianie „uprzejmości” z Krzysztofem Stanowskim, niechęci do Jacka Bartosiaka oraz swojej internetowej działalności.

Jak przedstawi się pan ludziom, którzy nie wiedzą kim pan jest? Historyk, wykładowca, a może jednak youtuber?

- Jestem historykiem z wykształcenia, doktorem historii. Moja specjalność to XVIII wiek. Gdy ktoś zajmuje się tym okresem, to stoi w sprzeczności z laurkową wizją historii Polski. To jest czas, w którym Polska upada. Uważam, że sami nie przepracowaliśmy tego, czemu niszczymy swoje własne państwo. Mam wrażenie, że znowu trochę to robimy.

A pańska działalność internetowa?

- Ponad dekadę prowadzę kanał na platformie YouTube. Był on pierwotnie satyryczny, teatralny o tematyce głównie historycznej. Krótko mówiąc, były tam przebieranki za różne postacie historyczne i pokazywanie mniej może oczywistych sytuacji z historii. Po jakimś czasie stwierdziłem, że nie zaszkodzi też mówić wprost i na serio. Kiedy zaczynałem to robić, było już pełno wyważonych filmów polskojęzycznych na polskim YouTube np. o Hitlerze i Stalinie. Było o nich mnóstwo wyważonych, fajnych materiałów, a o Churchillu tylko to, że zjadał indyjskie dzieci. Żartuję trochę, ale wiadomo, o co chodzi. Nasi sojusznicy byli gorzej przedstawieni niż źli liderzy. Takich rzeczy było dużo.

Czy Theatrum Illuminatum należy oglądać z “przymrużeniem oka”?

- Gdy coś na kanale zawiera Theatrum Illuminatum w nazwie, to jest satyra. Natomiast jeżeli coś zawiera dr Piotr Napierała, to jest wtedy na serio. Tak to mniej więcej wygląda. Są rzeczy, o których wiele osób myśli, ale nikt nie powie. Na przykład: czy można by zdelegalizować Konfederację? Można by, bo ona chwali ustroje totalitarne Chin oraz Rosji.

Napisał pan: „Robię w to, co wierzę. Mówię to, co myślę. Nie uznaje innych zasad. Jak się komuś nie podoba - wypie**alać”. W co pan wierzy?

- W wartości zachodnie, wolteriańskie. W wartości naprawdę liberalne, a nie to, co się w Polsce uważa za liberalizm, czyli wolny rynek plus konserwatyzm obyczajowy. Wierzę również w wolność słowa i ekspresji.

W temacie wolności słowa: czy nazwanie konfederatów ruskimi szmatami, kur**mi jest to w jakikolwiek sposób uzasadnione?

- Nazwałem tak głównie rosyjskie trolle, ale moim zdaniem – Tak, jest to uzasadnione. Mówię tak dlatego, że w sytuacji, kiedy za naszą granicą Rosja robi to, co robi – jakiekolwiek jej chwalenie jest niedopuszczalne. Mam zero szacunku do kogoś, kto chwali Rosję w obecnym stadium.

W Konfederacji czy w jakiejkolwiek innej partii politycznej, są nie są tylko osoby, które stoją na czele, ale również ludzie utożsamiający się, popierające partię, wyborcy. Czy takie wyzwiska w kierunku wszystkich konfederatów, to nie jest zbyt dużo?

- Autentycznie nie mam do nich żadnego szacunku. Pisząc to, nie myślałem jednak, czy każdy wyborca Konfederacji taki jest.

Pisze pan również, że nie jest dumny z bycia Polakiem. Czemu?

- Nie jestem, ale też się tego nie wstydzę. Czemu? Bo mówię to, co myślę. Wiele osób tak myśli, tylko tego nie powie.

Z jakich aspektów polskości nie jest pan dumny?

- Nie jestem dumny z tego, że nie uczymy się na swojej historii.

Skoro jesteśmy w tym temacie. Chciałbym zapytać o ewentualny proces o znieważenie narodu polskiego, o którym pan napisał. Jak wygląda sytuacja?

- Nie wiem w ogóle, w czym miałbym znieważyć naród Polski. Żeby go znieważyć musiałbym powiedzieć, że Polacy to naród morderców i kanibali. Nie wiem, czy na coś takiego jest w ogóle paragraf. A propos mówiliśmy o Konfederacji – istnieje paragraf na chwalenie totalitaryzmów. To jest duża różnica. Natomiast wie pan, że Piłsudski mówił, że „Polacy to naród idiotów?”. Dmowski też to w sumie mówił.

Pan tak uważa?

- Może nie aż tak, że naród idiotów, ale nie jest to mądry naród.

Pan też jest częścią tego narodu.

- Tak oczywiście.

Czuje się pan tą częścią?

- Oczywiście, że tak. Tylko problem polega na tym, że właśnie chciałbym, żeby naród nie był głupi. Wracając do informacji o procesie przeciw mojej osobie, pojawiły się one na portalu, gdzie jest dużo nacjonalistów. Nie lubią mnie i wymyślają mnóstwo rozmaitych kłamstw.

Jakich?

- Że jestem pijakiem, pedofilem, że podtruwałem profesorów UAM. W trakcie pandemii kilku z nich zmarło. Ponoć dlatego, że nie dano mi habilitacji. Ciężko to traktować poważnie. Nie wiem co jest “grzaniem”, a co groźbą.

Czy “grzaniem” nie są pańskie wpisy na temat Krzysztofa Stanowskiego? Posty na temat mamy dziennikarza w przeglądzie sportowym czy niepłaceniu w Weszło. To szerzenie domysłów, czy jednak ma pan dowody?

- Nie mam dowodów, dlatego zawarłem to w formie pytania. On się do tego odniósł, więc nie widzę problemu.

Czy to swoista gierka, na której chciał pan zyskać rozgłos?

- Nie szanuję Krzysztofa Stanowskiego i uważam go za problematycznego dla Polski. Problem polega na tym, że on nie ma rzetelnej wiedzy w żadnym temacie i ma skłonności do nacjonalizmu, a Polska ma już za dużo nacjonalizmu. Uważam za bardzo dziwne zjawisko, że taka mądrość z grilla przy piwku ma taki rozmiar i rozdmuchanie. Mamy tu taki może nie monopol, ale połączenie Stanowski – Zychowicz - Bartosiak.

Skąd niechęć do Jacka Bartosiaka?

- Ludzie krytykują mnie, że jako historyk się wypowiadam na temat bezpieczeństwa narodowego. Ja go przynajmniej uczyłem, a Bartosiak jedynie pojechał na szkolenia do Stanów Zjednoczonych. Tam miał coś w rodzaju takich gier wojennych organizowanych przez CEPA. Obnażyła to moja znajoma Joanna Kędzierska, która pracowała w CEPA. On tam przyjechał jako uczestnik gierek wojennych, a potem przedstawiał siebie jako specjalistę od tych wszystkich spraw. Natomiast szefa tego think tank’u przedstawiał ze swojego kolegę i przyjaciela. Bartosiak to typowy prawnik z przerośniętym ego.

Czy nie uważa pan, że szerzy w jakimś stopniu nienawiść, jeśli chodzi o używanie wulgaryzmów na platformie X?

- Elon Musk zdecydował się kupić Twittera i z tego co wiem, nie miał po prostu ludzi, żeby robić tak zwaną cenzurę. Użył argumentów, których użyłby każdy w takiej sytuacji, czyli niech będzie wolność słowa i już. Wpisy wobec mnie są znacznie bardziej nienawistne niż moje wpisy.

Jak środowisko naukowe odbiera to, co pan robi?

- To bardzo różni ludzie. Niektórym podoba się to, co robię. Były kiedyś przepychanki na Wikipedii w biogramie i do dzisiaj jest kilka fałszywie przedstawionych rzeczy na mój temat.

A to ktoś stworzył panu biogram na Wikipedii?

- To było tak, że stworzyłem swój biogram na Wikipedii oraz dla osób z całej pracowni profesora Waldemara Łazugi. Nie wiedziałem, że źle widzianym jest, że ktoś to robi. Okazało się, że to strasznie oburzające, mimo że później mnóstwo osób i tak przerabiało mój biogram.

Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected] 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

POLITYCY jako dzieci

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski