Dla gospodarzy szczególnym wydarzeniem był też wyrównany klubowy rekord pod względem zdobytych bramek w jednym spotkaniu przez jednego zawodnika. Jakub Radosz, bo o nim mowa, na początku sezonu imponuje skutecznością, ale tym razem przebił nie tylko samego siebie, ale też dogonił swego trenera Piotra Stasiuka (gdy ten bronił barw Gwardii jeszcze jako zawodnik), rzucając 17 bramek. Rekord ten mógłby być nawet wyższy, gdyby Radosz nie rzucił w poprzeczkę przy jednym z kilku rzutów karnych.
Gwardziści mecz zaczęli pechowo, bo od nieudanego rzutu Sebastiana Ludiana i trafienia w słupek przez Bartosza Tołłoczko. Gospodarze się tym nie zrazili i Radosz otworzył wynik spotkania. To od pierwszych minut toczyło się w szybkim tempie i zwłaszcza koszalinianie przyjęli sobie za punkt honoru, by akcje przeprowadzać maksymalnie dwoma podaniami, wykorzystując w ten sposób kontrataki. To mogło się podobać. I choć podopieczni Piotra Stasiuka szybko objęli kontrolę nad wydarzeniami na parkiecie, to ciągle musieli mieć się na baczności, bo goście gonili wynik (5:3 w 8. minucie) i nie pozwalali na to, by przewaga rywali była zbyt duża. Pozycja gdańszczan w tabeli (drudzy od końca) nie miała tutaj znaczenia - ci przyjechali do Koszalina powalczyć o punkty, a gwardziści nie mogli sobie pozwolić na lekceważenie, czy chwile dekoncentracji. A tak stało się w 10. minucie, gdy goście doprowadzili do remisu (5:5).
Z upływającym czasem Gwardia odzyskała prowadzenie - głównie za sprawą niezwykle skutecznego Radosza - i tylko powiększała tę przewagę. Nim minęła pierwsza część meczu, rywal był kompletnie zdominowany.
Po zmianie stron gospodarze starali się utrzymać bezpieczną przewagę, ale też oszczędniej gospodarowali siłami. Na więcej pozwalali ekipie Wybrzeża II, lecz nie na tyle, by ta niebezpiecznie zbliżyła się do gospodarzy. W dalszym ciągu świetną skutecznością popisywał się nie tylko wspomniany skrzydłowy, ale też Patryk Kiciński, który 9 razy trafiał do siatki. Solidne powroty po dłuższej, ponad rocznej przerwie spowodowanej kontuzjami, sprawami zawodowymi i osobistymi, zaliczyli Krzysztof Szymko, Michał Hertig i Mateusz Goliasz. Nic dziwnego, że w trzecim kolejnym meczu w tym sezonie koszalińscy szczypiorniści mogli cieszyć się z wygranej.
Gwardia Koszalin - Wybrzeże II Gdańsk 38:28 (20:11)
Gwardia: Rycharski, Gryzio, Goliasz - Ludian 1, Hertig 2, Szymko 1, M. Kamiński 1, Kiciński 9, Urbański 2, Czaplicki 4, Dybiec, Tołłoczko, Jakutowicz 1, Radosz 17.
Popularne na gk24:
- Pierwsze w Koszalinie zamknięte osiedle
- Atak nożowniczki. 27-latka zadała sąsiadowi trzy ciosy
- Wypadek przy pracy w Koszalinie. Mężczyzna ma zmiażdżone palce
- Pożar BMW. Samochód spłonął doszczętnie [zdjęcia]
- Wypadek na ulicy Morskiej. Zderzyły się dwa samochody [zdjęcia]
- Sekundniki na skrzyżowaniach w Koszalinie. Co z projektem? [SONDA]
- Pogoda nad morzem, atrakcje turystyczne, imprezy - gk24.pl/turystyka
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?