Grzegorz Schetyna przyjechał do Kołobrzegu.
(fot. Michał Świderski)
Były marszałek sejmu, dziś poseł PO i szef Sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych od kwietnia 2010 r. wizytę w Kołobrzegu zaczyna od odwiedzin grobu Sebastiana Karpiniuka, posła PO, który zginął w katastrofie smoleńskiej.
- Jutro Sebastian skończyłby 40, jest więc powód jest szczególny - mówił później do dziennikarzy. Jak można było się domyślać, chwalił inwestycje rządzącej tu od 6 lat PO, zwłaszcza obwodnicę, drogi, kolejne rewitalizacje itd. - Nie byłoby tego wielkiego zrealizowanego snu, gdyby nie Sebastian - zaznaczał. Poparł odrzucenie przez kołobrzeską PO, SLD-owskiego projektu dofinansowania zabiegów in vitro: - Jeżeli zajmuje się tym rada miasta to taki projekt robi się polityczny.
Stwierdził, że takimi sprawami powinno zajmować się państwo. Sugerował by wstrzymać się do głosowania projektu PO: - Większość, którą możemy mieć w sejmie, jest obiecująca. Pytany o to co go najbardziej irytuje gdy odwiedza regiony, przyznał: - Bezsensowna, bezmyślna kłótnia, gdy ludzie niszczą projekty, tracą możliwości kłócąc się o to, kto jest najważniejszy. To się zdarza.
O potrzebie porozumienia i zaufania mówił również już podczas konwencji z mównicy na scenie Regionalnego Centrum Kultury. - Nie popsujmy tego! - apelowali szef jej powiatowych struktur i poseł, Marek Hok i wiceminister środowiska Stanisław Gawłowski. Jak to na konwencjach były baloniki, prezentacja sukcesów i planów na przyszłość, nawet występ dziewcząt z zespołu wokalnego. Ale sala pełna nie była.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?