- Pali się całe poddasze - rzucił nam w biegu kpt. Mariusz Sobajtis z Państwowej Straży Pożarnej w Koszalinie.
Na tym poddaszu mieszkanie miała Teresa Wiśniewska. Uciekając od ognia, zdążyła narzucić na siebie tylko cienką kurtkę.
- Co ze mną teraz będzie, gdzie ja pójdę? - łkała kobieta, przyglądając się bezsilnie na płonący swój dobytek.
Więcej na ten temat, m.in. o stratach i przebiegu akcji gaśniczej będzie można przeczytać w jutrzejszym papierowym wydaniu "GK".
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?