MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Fundusz Gwarancyjny. Czytelnik ma zapłacić 580 złotych kary

Rajmund Wełnic
W wyniku niezawinionego przez siebie zamieszania ma do zapłacenia karę z Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego
W wyniku niezawinionego przez siebie zamieszania ma do zapłacenia karę z Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego archiwum
W wyniku niezawinionego przez siebie zamieszania ma do zapłacenia karę z Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego

O pomoc poprosił nas pan Karol ze Szczecinka (nazwisko do wiadomości redakcji).

Kupił z polisą

- Wiosną 2014 kupiłem od kolegi przyczepkę do holowania łódki - opowiada. - Przyczepka miała opłaconą obowiązkową polisę odpowiedzialności cywilnej, więc zaraz po przerejestrowaniu zawarłem tylko w ajencji PZU aneks do umowy, że polisa przechodzi na mnie.

Składka - raptem 43 złote rocznie - nie była wygórowana.

- W kwietniu 2015 roku ta polisa się kończyła i dostałem z PZU list, zwykłą pocztą, o przedłużenie umowy z wypełnionym blankietem opłat - mówi nasz Czytelnik i dodaje, że list przyszedł już 5 dni po wygaśnięciu polisy. - Gdybym wtedy po prostu zapłacił przy pomocy tego blankietu na poczcie wszystko skończyłoby się pewnie tylko karą za opóźnienie, ale nie, postanowiłem iść zapłacić do PZU…

Pan Karol zjawił się w szcze-cineckim inspektoracie PZU 23 kwietnia. - Jednak pani zamiast po prostu przyjąć ode mnie opłatę za przedłużenie umowy, powiedziała, że przechodzą właśnie z jednego systemu komputerowego do drugiego i ona „nie widzi” w nim mojej polisy - kontynuuje nasz rozmówca. - Wystawiła więc nową polisę. Zapłaciłem te kilkadziesiąt złotych i uznałem sprawę za zakończoną.

Słona kara z UFG

Jakież było więc jego zdziwienie, gdy we wrześniu otrzymał list z Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego wzywający do zapłaty 580 zł kary po kontroli, która nie wykazała w bazie danych umowy „potwierdzającej zachowanie ciągłości ochrony ubezpieczeniowej” po kupnie przyczepki wiosną 2014 roku. - Wysłałem im kopię polisy OC zawartej jeszcze przez poprzedniego właściciela, która była ważna do 7 kwietnia 2015, ba, znalazłem nawet informację na stronie internetowej UFG, że przyczepka jest ubezpieczona - mówi pan Karol. - W odpowiedzi dostałem od nich pismo, że teraz karę mi naliczyli za przerwę w ciągłości ubezpieczenia między 7 a 23 kwietnia 2015 roku. I mogą mi 580 zł rozłożyć na raty. To skandal, bo jak powiedziałem, pismo z PZU dostałem z opóźnieniem, a potem jeszcze zawarto ze mną nową umowę zamiast konturować starą. Napisałem do nich, że mogą mnie ukarać za opóźnienie w opłaceniu składki, bo nie wypowiedziałem umowy, a zawarto ze mną nową.

PZU w oficjalnym piśmie do naszego Czytelnika informuje, że „otrzymana polisa nr…. jest jedynie propozycją zawarcia ubezpieczenia na kolejny okres, która się aktywuje po opłaceniu składki”.

Polisa się nie wznawia

Na nasze pytanie Agnieszka Rosa z biura prasowego PZU odpowiada, że nie może dzielić informacji, bo zabrania tego art. 19 ust.1 ustawy z 22 maja 2003 r. o działalności ubezpieczeniowej. - Stanowi on, że zakład ubezpieczeń nie może udzielać mediom informacji o umowach ubezpieczenia poszczególnych, indywidualnych klientów - pisze. - Nie odnosząc się do tej konkretnej sprawy informuję, że kwestie związane z zawieraniem, wypowiadaniem i przedłużaniem umów OC komunikacyjnego reguluje ustawa (…). w razie sprzedaży pojazdu mechanicznego na nabywcę przechodzą prawa i obowiązki poprzedniego właściciela wynikające z umowy OC komunikacyjnego. Umowa ta rozwiązuje się z upływem okresu, na który została zawarta (chyba, że nowy właściciel wcześniej ją wypowie). Umowa ta nie wznawia się automatycznie na kolejny 12-miesięczny okres po upływie poprzedniego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!