Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Filharmonia Koszalińska. Pucowanie przed otwarciem [wideo]

Marzena Sutryk [email protected]
W piątek trwały ostatnie kosmetyczne prace w nowej filharmonii. Autorem opracowania dokumentacji projektowej była Autorska Pracownia Architektoniczna arch. Jacek Bułat z Poznania (koszt 585 tys. zł), a wykonawcą robót Elektrobudowa z Katowic (o. w Gdańsku, koszt 30 mln zł).
W piątek trwały ostatnie kosmetyczne prace w nowej filharmonii. Autorem opracowania dokumentacji projektowej była Autorska Pracownia Architektoniczna arch. Jacek Bułat z Poznania (koszt 585 tys. zł), a wykonawcą robót Elektrobudowa z Katowic (o. w Gdańsku, koszt 30 mln zł). Radosław Koleśnik
W piątek została wydana zgoda na użytkowanie nowej Filharmonii Koszalińskiej. W weekend zaplanowano tu wielkie sprzątanie, a w przyszłym tygodniu - wielkie otwarcie. Niestety, biletów już nie ma.

Dobiegła końca realizacja jednej z największych koszalińskich inwestycji ostatnich lat. Filharmonia, która pochłonęła około 30 mln zł, jest gotowa. Co prawda otwarcie zostało zorganizowane z poślizgiem, bo przypomnijmy - obiekt miał być gotowy jeszcze w czerwcu, a jest listopad. Ale dziś można powiedzieć, że w końcu nic już nie stoi na przeszkodzie, by melomani za kilka dni zasiedli w fotelach i wzięli udział w inauguracyjnym koncercie. Tych ma być kilka. Niestety, kto chciałby jeszcze kupić wejściówkę, nie ma na co liczyć. Bilety (za 80 zł zwykłe i za 60 zł ulgowe) rozeszły się, jak świeże bułki.

Budynek ma 4 kondygnacje. Większa północna część budynku zawiera salę koncertową, wejście główne, foyer z szatnią, kasami biletowymi i kawiarnią. Południowy kraniec budynku to wydzielona część zaplecza filharmonii. Sala koncertowa ma 875 m kw., widownia 656 m kw. Estrada pomieści orkiestrę złożoną z 70 muzyków i 40 chórzystów.

Prezydent miasta Piotr Jedliński zdecydował, że najpierw oficjalne otwarcie będzie dla mieszkańców - jeden koncert w czwartek i dwa w piątek, a dopiero potem - w sobotę - dla oficjalnych gości. Tego dnia przewidziano - jak usłyszeliśmy - przyjazd ważnych gości z kraju i zagranicy.

Byliśmy w piątek na miejscu, żeby zobaczyć, jak przebiegają przygotowania do otwarcia okazałego obiektu. - Trwa przygotowanie parkietu na scenie, wykonujemy jeszcze drobne poprawki, sprzątamy, ale generalne porządki będą prowadzone w weekend - mówił nam Grzegorz Pazik, kierownik budowy.

Sala koncertowa przeszła już pięć prób akustycznych, wszystko jest bez zarzutu. - Czeka nas jeszcze jedna próba w przyszłym tygodniu, tuż przed otwarciem - dodaje kierownik.

Siedziba filharmoników robi wrażenie, zwłaszcza wykonanie wewnętrznych ścian. - Tu nie ma ścian równoległych, to nietypowa konstrukcja, opływowa, przygotowana z uwzględnieniem zaleceń akustyków - mówi kierownik Pazik. - Sporo jest tu ręcznej roboty, m. in. przy kostce, z której jest sufit, a także przy ścianach, które w kilku miejscach są ułożone z cieniutkich listewek.

Ciekawostka: nad sceną jest zwijany duży ekran, po przeciwnej stronie sali - rzutnik. - To pozwoli tu np. organizować konferencje - mówi Grzegorz Pazik.

Na widowni ponad 500 miejsc (fotele specjalnie sprowadzone z Hiszpanii, każdy kosztował z montażem aż 900 euro), a dokładniej 514, do tego 4 miejsca dla niepełnosprawnych. Po bokach niewielkie balkony. Na parterze, w holu, na przeciwko głównego wejścia od strony ul. Piastowskiej, będzie kawiarnia. Do tego w budynku jest miejsce dla administracji filharmonii, ale też 4 pokoje hotelowe dla gości.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: W Polsce przybywa pracowników z Ameryki Południowej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty