Sierpień 2021. Po naszej interwencji Zarząd Dróg i Transportu wysłał pracowników inżynierii ruchu na przegląd progów zwalniających w mieście. Po kilku dniach poznaliśmy wnioski z kontroli. Dziesięć progów wymagało pilnych prac naprawczych - m.in. progi zainstalowane na ul. Próchnika, przy szkole na ul. Staszica, Karłowicza i Niepodległości. Były powyginane, wtopione w asfalt, niekompletne. Były i są. Te przy szkołach miały być uzupełnione jeszcze przed rozpoczęciem roku szkolnego. Poprzedniego. Zaczął się kolejny, a stan progów jest jeszcze gorszy. Nikt nawet nie kiwnął przy nich palcem.
Ale, ale… Szukamy głębiej w archiwach „Głosu” i gk24.pl. Wrzesień 2020 roku: „Zarząd Dróg i Transportu przeprowadzi szczegółową kontrolę stanu technicznego progów zwalniających. Wszystkie sygnały zostaną sprawdzone, a zniszczone obiekty uzupełnione i naprawione” – usłyszeliśmy wówczas w Urzędzie Miejskim w Koszalinie taką deklarację.
O sprawę pytamy policjantów. W wakacje koszalińscy funkcjonariusze sprawdzili 25 szkół i placówek oświatowych. Kontrola zakończyła się pięcioma wnioskami o poprawę bezpieczeństwa. Czy policjanci zwrócili też uwagę na fatalny stan progów spowalniających ruch? – Już w ubiegłym roku złożyliśmy do Zarządu Dróg i Transportu w Koszalinie wniosek o uzupełnienie progów i usunięcie usterek – odpowiada nadkom. Monika Kosiec, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Koszalinie. – W tym roku ponownie policjanci sprawdzili progi między innymi na ul. Karłowicza, Staszica, Niepodległości i Próchnika. Usterki nie zostały usunięte, zatem ponownie zwróciliśmy się do zarządcy o pilne zajęcie się problemem.
Do tablicy wywołujemy urzędników. Dlaczego przez dwa lata nie dotrzymali słowa? Czy naprawa progów zwalniających, szczególnie w pobliżu szkół, to aż tak ogromny koszt?
- To wbrew pozorom duża inwestycja – odpowiada Marcin Żełabowski, zastępca dyrektora Zarządu Dróg i Transportu w Koszalinie. - Progi zostały wciśnięte w nawierzchnię. Nie wystarczy ich demontaż i zakup nowych czy wymiana pojedynczych elementów konstrukcji. Trzeba je zdjąć, sfrezować asfalt na dłuższym odcinku drogi i położyć nowy. Po latach użytkowania przekonaliśmy się, że to rozwiązanie wcale nie jest dobre. Chcemy wprowadzić nowe, również mniej inwazyjne dla sieci podziemnych wyniesione przejścia dla pieszych. Bardzo przepraszam mieszkańców, że tyle to trwa, ale to większa naprawa, na którą szukamy środków zewnętrznych.
Robert Grabowski, rzecznik prezydenta Koszalina precyzuje, że miasto stara się o dofinansowanie dużej inwestycji – do z Centrum Unijnych Projektów Transportowych w Warszawie trafił już projekt przebudowy przejść dla pieszych na ul. Jagoszewskiego, Staszica i dwóch na Wańkowicza. Mają zostać podniesione i doświetlone. – Środki z Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko będą też przeznaczone na doposażenie Szkół Podstawowych nr 3, 5, 6, 10, 13 i 17 w sprzęt z zakresu komunikacji. Chcemy stworzyć w nich miasteczka rowerowe i kupić między innymi symulatory czasu reakcji, które pozwolą na naukę bezpiecznych zachowań na drodze. Wartość całego projektu to 846 tys. zł, a dofinansowanie może wynieść nawet 620 tys. zł. Czekamy na decyzję – podsumowuje Robert Grabowski.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?