Ekrany akustyczne w Kołobrzegu śmiertelną pułapką dla ptaków

O ptasiej tragedii alarmuje Stowarzyszenie Ekologiczny Kołobrzeg, któremu szefuje właśnie Krzysztof Plewko. Informacje przesyłają nam też nasi Czytelnicy. Pani Anna między godz. 9 a 10 doliczyła się już 8 martwych ptaków. - Tam giną również ptasie pary - mówi pan Tomasz, mieszkaniec sąsiedniego Osiedla Europejskiego. - Może to dlatego, że to czas godów, budowy gniazd? Zauważyłem, że najwięcej ptaków ginie jakoś tak od rana do godz. 14 - 15. Najwidoczniej naklejenie kilku ptasich sylwetek na przezroczystą pleksę to za mało. Serce się kraje gdy człowiek na to patrzy. Sprawdzałem w atlasie ptaków i okazuje się, że wiele z tych ptaków jest pod ścisłą ochroną! Przez jesień i tę naszą długą zimę też widywałem od czasu do czasu jakiegoś martwego ptaka pod ekranem. Ale to co dzieje się teraz to coś strasznego!

- Najwięcej ptaków ginie rozbijając się o ekran przy ścieżce rowerowej - mówi Krzysztof Plewko. - Z drugiej strony znalazłem tylko jednego za to z obrączką założoną w Londynie. Już wysłałem tam maila. Mam tam informację o kolejnym zaobrączkowanym ptaku, który skończył życie na naszym ekranie. Obrączka pochodzi z Belgii. Dziś napiszę i pod tamten adres. Trzeba pilnie wyjaśnić dlaczego przy projektowaniu ekranu nie wzięto pod uwagę możliwości wystąpienia takiego problemu. Przede wszystkim jednak natychmiast trzeba podjąć jakieś działania by zakończyć tę ptasią masakrę.

Mnożą się teorie na temat powodów ptasiej tragedii. Obwodnica została oddana zaledwie latem ubiegłego roku. Może to błąd techniczny? Może ptaki tak jak ludzie zachłysnęły się długo oczekiwaną wiosną i pod wpływem słońca stają się nadaktywne? Może po prostu w pewnych godzinach, słońce w tym miejscu tak oślepia lecące w stronę ekranu ptaki, że nie mają szans zauważyć przezroczystej przeszkody?

Do zbadania przyczyny gotów jest magistrat, ale na pytanie o natychmiastowe działanie urzędnicy rozkładają ręce: - Co możemy zrobić? Pomalować? - pyta retorycznie rzecznik prezydenta, Michał Kujaczyński. - A jeśli się okaże, że tylko pogorszymy sytuację?

Jak mówi, z urzędem skontaktował się kołobrzeżanin, mieszkający w tej chwili w Hiszpanii, ornitolog, zajmujący się m.in. właśnie oddziaływaniem ekranów dźwiękochłonnych na ptaki. - Prześle nam kontakty do specjalistów, którzy mogą nam pomoc wyjaśnić przyczynę tego zjawiska. Oczywiście zlecając komuś takie zadanie, będzie trzeba dopełnić formalności, zastosować zapytanie o cenę itd. To jednak trochę trwa - mówi rzecznik.

Trwa też ptasia tragedia. - Trzeba coś zrobić już teraz - mówi Krzysztof Plewko. - O tym co się powiadomiliśmy już Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska. Interwencję w Ministerstwie Środowiska i Ministerstwie Transportu zapowiedział poseł PiS Czesław Hoc. Ptaki są zapewne bardziej aktywne, bo szukają materiału do budowy gniazd. Za chwile zaczną się lęgi. Potem szukanie pożywienia dla piskląt. Jeśli rodzice zginą, zginą także młode. Nie wolno nam odkładać rozwiązania tego problemu na później.

Michał Kujaczyński dopowiada, że konieczność budowy ekranu wynikała z decyzji środowiskowej. Ta jednak jak zauważamy, nie narzucała rodzaju ekranu. - No nie. Projektant pewnie mógł zaprojektować pełny ekran, nieprzezroczysty, ale postawił na estetykę.