Pod wodzą nowego trenera, Łukasza Korszańskiego (po spadku z III ligi zastąpił Mariusza Lenartowicza) i z grupą nowych zawodników, Bałtyk nie dał szansy solidnemu w poprzednim sezonie zespołowi z Polic (7. miejsce na koniec sezonu). Gospodarze przeważali od pierwszych minut, ale na pierwszego gola musieli czekać do 20. minuty.
Trafienie wracającego do zespołu po półrocznym wypożyczeniu do Cariny Gubin, Kacpra Masnego, rozwiązało worek z bramkami. W ciągu 17. minut Bałtyk strzelił aż pięć. Dwukrotnie na listę strzelców wpisał się 34-letni Radosław Mikołajczak, wychowanek Bałtyku, który po wielu latach wrócił na Andersa. Po jednym golu dołożyli Seweryn Fijołek (z karnego) i Adrian Cybula.
Po zmianie stron Bałtyk nie był już tak skuteczny. Pomimo stworzenia kilku kolejnych bardzo dobrych sytuacji, wykorzystał tylko jedną. Dośrodkowanie Mikołajczaka na pierwszego gola w sezonie zamienił Dawid Gruchała-Węsierski. W 73. min Hubert Górka trafił w spojenie słupka z poprzeczką. Wcześniej ten sam zawodnik nie wykorzystał innej okazji. Minimalnie pomylił się także Paweł Rak.
Bałtyk Koszalin - Chemik Police 6:0 (5:0)
1:0 Masny (20.), 2:0 Fijołek (27. karny), 3:0 Mikołajczak (28.), 4:0 Cybula (36.), 5:0 Mikołajczak (37.), 6:0 Gruchała-Węsierski (64.)
Tomasz Bajerski po meczu Abramczyk Polonia Bydgoszcz - Orzeł Łódź
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?