MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dziś Dzień Matki. Kwiaty, życzenia, moc serdeczności

Alina Konieczna [email protected]
Radosław Brzostek
Matki, mamy, mamusie. Takie troskliwe, serdeczne i dobre. Dziś Wasze święto. To jeden z najpiękniejszych dni w roku. Dzień, podczas którego, bez względu na wiek, obsypujemy nasze mamy kwiatami i życzeniami. Żyjcie nam, sto lat i jeszcze dłużej!

Kamila Oterska z Koszalina jest szczęśliwą mamą od ośmiu miesięcy. Jej ukochany synek Julian przyszedł na świat w październiku ubiegłego roku i od tej pory życie pani Kamili całkiem się zmieniło. Teraz jest na urlopie wychowawczym i może poświęcić się wychowaniu syna.

Łatwo jest być mamą
- Być mamą, to jest łatwiejsze, niż wcześniej mi się wydawało - zapewnia Kamila Oterska. - Po prostu kocha się swoje dziecko, i już.

W pracy nigdy nie usłyszała od szefa złego słowa, choć zdaje sobie sprawę, że w związku z macierzyństwem nie może być pracownikiem w pełni dyspozycyjnym. Pani Kamila wyjaśnia, że szef sam jest ojcem, już dziadkiem czwórki wnucząt i lubi dzieci.

- Od tego roku matki przebywające na urlopach wychowawczych mogą dorobić - dodaje nasza rozmówczyni. - To bardzo dobre rozwiązanie, dla mnie szczególnie korzystne. Dzięki temu jestem w stanie pracować w domu, oczywiście wtedy, gdy syn śpi i mam wolną chwilę.

Szkoda, że państwo nie pomaga

Pani Kamila skończyła studia pierwszego stopnia na budownictwie, w Politechnice Koszalińskiej. Teraz uczy się zaocznie na studiach magisterskich. W domu może dorobić, wykonując projekty konstrukcji budynków. Gdyby nie to, pewnie finansowo byłoby jej trudno.

- Pomoc ze strony państwa, mimo wielu szumnych deklaracji, jest naprawdę skromna - dodaje. - Becikowe nie starcza na wiele. Żeby dostać dodatek do zasiłku rodzinnego, trzeba spełnić kryterium dochodowe na członka rodziny, jeśli dochód jest wyższy, wówczas dodatek nie przysługuje.

Nasza rozmówczyni zapewnia jednak, że nie pieniądze są najważniejsze. Liczy się przede wszystkim radość, jaką daje macierzyństwo.

Co dzień to odkrycie

- Niemal każdego dnia odkrywam, że moje dziecko czegoś się nauczyło - dodaje mama. - Rośnie jak na drożdżach, potrafi coraz więcej. Tego uczucia radości i dumy nie zamieniłabym na żadne inne.

Pani Kamila nie chciałaby, aby Julian był jedynakiem. Myśli o kolejnych dzieciach, jednak najpierw ze swoim chłopakiem muszą odchować Julianka i stanąć mocniej na rodzinnych nogach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!