MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dzielenie unijnej kasy

(zas)
Stypendia unijne to był bardzo dobry pomysł. Ale jak zwykle diabeł tkwi w szczegółach.  Wprowadzono je trzy lata temu i okazało się, że wymagania stawiane przed uczniami są bardzo duże. Dlatego części pieniędzy nie udało się wykorzystać. Wprowadzone zmiany mają sprawić, że będzie to rzeczywiście pomoc, a nie droga przez mękę.
Stypendia unijne to był bardzo dobry pomysł. Ale jak zwykle diabeł tkwi w szczegółach. Wprowadzono je trzy lata temu i okazało się, że wymagania stawiane przed uczniami są bardzo duże. Dlatego części pieniędzy nie udało się wykorzystać. Wprowadzone zmiany mają sprawić, że będzie to rzeczywiście pomoc, a nie droga przez mękę. Piotr Czapliński
Dostać unijne stypendium będzie łatwiej. To dobra wiadomość. Zła jest taka, że pieniędzy do podziału jest znacznie mniej niż w minionym roku szkolnym.

Uczniowie szkół ponadgimnazjalnych i studenci z powiatu białogardzkiego mogą już składać wnioski o przyznanie stypendium unijnego. Ci pierwsi na uporanie się z formalnościami mają czas do 15 września, drudzy - miesiąc dłużej.
Czy coś się zmieniło w porównaniu z ubiegłym rokiem w wypłatach stypendiów? Tak, zasadnicza różnica jest taka, że uczniowie nie będą już musieli przedstawiać rachunków dokumentujących ich wydatki na tzw. cele szkolne, a więc m.in. na zakup podręczników czy książek.
- Teraz to dyrektor danej szkoły będzie potwierdzał, że uczeń, który stypendium dostaje, kontynuuje naukę, a także informował nas o frekwencji ucznia - mówi Lucjan Sieradzki z Powiatowego Urzędu Pracy w Białogardzie, który zajmuje się wypłatami stypendiów. Bowiem według nowego regulaminu stypendium można odebrać osobie, która w miesiącu ma nieusprawiedliwionych 20 godzin nieobecności na lekcjach.
Jest jeszcze jedna smutna zmiana. W zeszłym roku powiat dostał na stypendia znaczniej więcej pieniędzy niż teraz. - Na przykład dla uczniów mieliśmy 360 tys. złotych. Teraz - 220 tys. złotych. To oznacza, że pomoc trafi do mniejszej liczby chętnych - dodaje L. Sieradzki.
W zeszłym roku szkolnym stypendia dostawało 334 uczniów (miesięcznie otrzymywali po 104,80 zł) i 60 studentów (miesięcznie przyznawano im po 92,40 zł).
Teraz ze stypendiów będzie mogło skorzystać 220 uczniów i 40 studentów. - Planujemy przyznać im po 100 złotych miesięcznie, ale na razie nic nie jest przesądzone - zastrzega L. Sieradzki.
Nie zmienia się za to tzw. kryterium dochodowe, czyli o stypendium mogą się starać ci, których dochód na jednego członka rodziny nie przekracza 504 zł netto (w przypadku gdy w rodzinie jest niepełnosprawne dziecko nie może on przekraczać 583 zł). Gdy pieniędzy nie wystarczy dla wszystkich, dostaną je tylko najgorzej sytuowani. Ważne jest także to, że nie dostaną go mieszkańcy miasta Białogard i Karlina.
- Najważniejsze jest to, iż w końcu nie będziemy musieli zbierać tych nieszczęsnych rachunków. Czasem było to bardzo trudne, bo w takim systemie najpierw trzeba było wydać swoje pieniądze, a dopiero później dostawało się ich zwrot. A jak nie mieliśmy swoich, to stypendium przepadało - mówi jedna ze stypendystek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!