Spotkanie w Kołobrzegu rozpoczęło się od zdecydowanych ataków gospodarzy. Aktywny był Paweł Łysiak. Pierwsze zagrożenie pod bramką gości było jednak za sprawą innego piłkarza rodem z Koszalina, Gabriela Szygendy. Po jego strzale, piłkę sprzed bramki wybili obrońcy.
W 9. min z dystansu uderzył Łysiak. Golkiper gości wybił na rzut rożny. Po jego wykonaniu, Damian Kostkowski zgrał piłkę głową na 5. metr, a Ondrej Jakubov - również głowa - posłał ją do siatki.
Zanim goście zdążyli się otrząsnąć, było już 2:0. W 12. min Michał Graczyk zdecydował się na strzał z ok. 25 m. Płasko uderzona piłka wpadła tuż przy słupku. Napór gospodarzy trwał jeszcze przez ok. kwadrans. Później tempo gry spadło. W 36. min goście zagrozili bramce Oskara Pogorzelca, ale skończyło się najpierw na rzucie rożnym, a następnie na mocno niecelnym strzale.
Goście z Gdyni odważniej zagrali po zmianie stron. Czujność Pogorzelca sprawdzili strzałami z dystansu. Golkiper Kotwicy był jednak odpowiednio skoncentrowany i popisał się skutecznymi interwencjami. Przewaga optyczna cały czas była jednak po stronie gospodarzy. W końcówce stworzyli oni kolejne sytuacje bramkowe. Najlepszą okazję do przypieczętowania wygranej gospodarze mieli jednak w 85. min. W szesnastce faulowany był Robert Obst. Do jedenastki podszedł wprowadzony na ostatnie pół godziny Dawid Cempa. Jego strzał zdołał jednak obronić Michał Bartkowiak.
Kotwica Kołobrzeg - Bałtyk Gdynia 2:0 (2:0) 1:0 Jakubov (9.), 2:0 Graczyk (12.)
żk. Piotr Łysiak, Graczyk, Kostkowski.
Kotwica: Pogorzelec Szygenda, Kostkowski, Obst, Jakubov, Piotr Łysiak (78. Kalupa), Graczyk, Rościszewski, Jagodziński (60. Maćkowski), Goncerz (60. Cempa), Paweł Łysiak.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?