Ostatnie dni obfitują w niezwykłe wydarzenia przyrodnicze – najpierw w okolicach Szczecinka zaobserwowano dwa żubry, teraz koło Barwic – na terenie Nadleśnictwa Połczyn – pojawił się drop. Okazję zobaczyć go z bliska miał Ryszard Czaplewski, leśniczy leśnictwa Ogrodno. – Samica dropia wylądowała na polu znajomego, który znając moje zainteresowania ornitologiczne, natychmiast mnie powiadomił – leśnik opisuje, że ptak przechadzał się w pobliżu zabudowań gospodarskich. – Bez wątpienia pochodził z populacji wolnościowej, a mimo to nie wykazywał lęku przed człowiekiem. Dał się podejść na 30-40 metrów.
Ryszard Czaplewski, choć od dziecka pasjonuje się ptakami i ich życiem, pierwszy raz miał okazję zobaczyć na własne oczy dziko żyjącego dropia. Wykonał mu serię pięknych zdjęć, które dzięki jego uprzejmości możemy zaprezentować naszym Czytelnikom.
Na fotografiach widać obrączkę – znak, że ptak został zaobrączkowany przez ornitologów, aby poznać trasy jego wędrówek – ale nie udało się jej odcyfrować. Leśniczy z Ogrodna podejrzewa, że to ta sama samica dropia, którą widziano niedawno koło Białego Boru. Tam udało się obrączkę odczytać, stąd wiadomo, że zwierzę najpewniej pochodzi z Brandenburgii w Niemczech.
Czy jest szansa, aby dropie zadomowiły się u nas na dłużej? Ryszard Czaplewski ma taką nadzieję, ale jego zdaniem to raczej mało realne. – Ten drop najpewniej tylko u nas odpoczywa, woli raczej rozległe połacie pól, to ptak stepowy, gniazda zakłada do na ziemi i najkorzystniejsze warunki do bytowania miałby w Wielkopolsce – dodaje.
Bliższej lokalizacji miejsca bytowania „barwickiego” dropia – w trosce o spokój dropia – nie podajemy. Jak rzadkie to zjawisko niech świadczy fakt, że ostatnie polskie dropie (Otis tarda) widziano w Wielkopolsce w latach 80.. Gatunek uważany był za wymarły w Polsce.
Drop spod Barwic to samica, ważyć może do 9 kilogramów. Samce są nawet dwa razy większe, rozpiętość skrzydeł przekracza dwa metry. To jedne z większych ptaków zdolnych do lotu. W kilki krajach europejskich prowadzona jest reintrodukcja dropia, czyli próba odtworzenia jego populacji. – Lasy Państwowe chcą się włączyć do tych działań – mówi Ryszard Czaplewski.
Zobacz także: Rozmowa Tygodnia GK24
POLECAMY:
Zachęcamy również do korzystania z prenumeraty cyfrowej Głosu Koszalińskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?