Chodzi o skręt do dzielnicy Jamno w Koszalinie. To skrzyżowanie z drogą krajową nr 11 prowadzącą do Mielna i Kołobrzegu, niedaleko leśniczówki - czyli jedna z dwóch tras wiodących z Koszalina nad morze. Stan jej nawierzchni, tuz przed sezonem letnim, woła o pomstę do nieba.
Droga do Jamna należała do powiatu, ale po włączeniu tej miejscowości w granice administracyjne Koszalina, stała się drogą podlegającą Zarządowi Dróg Miejskich w Koszalinie. I to właśnie ZDM jest teraz za nią odpowiedzialny. - Jeszcze w lutym można było spokojnie tędy jeździć. W tej chwili po prostu szkoda podwozia w samochodzie. Wszystko popękało, jest niebezpiecznie - interweniował w naszej redakcji Kamil Popek, zawodowy kierowca z Mścic.
Najgorzej wygląda 3-kilometrowy odcinek tej jezdni od skrzyżowania z drogą krajową do mostu obok elektrowni wodnej na Dzierżęcince. Przede wszystkim prawa strona nawierzchni to dziury i spękania. Tuż przy moście spod asfaltu wystają stare kostki brukowe. Zawieszenie w samochodach wystawiane jest tu na największe próby.
- Niestety, ale na generalny remont tej trasy na razie nie ma pieniędzy - w imieniu szefów ZDM odpowiada Robert Grabowski, rzecznik prezydenta Koszalina. - Natomiast jak najbardziej przeprowadzony zostanie tam remont bieżący. Jeszcze dziś pojedzie tam ekipa ocenić zniszczenia - obiecał nam wczoraj. Dodał, że w tej chwili, ze względu na roboty na ul. Morskiej, trasa rzeczywiście jest znacznie obciążona ruchem, natomiast po wakacjach, gdy zostanie już oddany do użytku kolejny odcinek koszalińskiej obwodnicy, droga do Jamna "odetchnie". - Do tego jednak czasu na pewno zostanie naprawiona tak, by była przejezdna - zakończył.
Czytaj e-wydanie »Lokalny portal przedsiębiorcówDołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?