Wybudowany w 2007 roku mostek od tamtej pory nie doczekał się rewitalizacji. I niszczeje w oczach. Konstrukcja łączy piesze ciągi w parku, ale też swoim wyglądem ma wpisywać się w klimat tego miejsca. Bez niezbędnej naprawy teraz jednak głównie szpeci. I bynajmniej nie odstrasza spacerowiczów.
Zobacz także Postęp prac na budowie amfiteatru w Koszalinie
Jak mówił nam w październiku ubiegłego roku Robert Grabowski, rzecznik prezydenta Koszalina: - Mamy nadzieję, że po przygotowaniu wszelkich potrzebnych dokumentów, wydatek na ten cel zostanie wpisany do przyszłorocznego budżetu i ta inwestycja zostanie zrealizowana w 2021 roku - usłyszeliśmy.
I teraz rzecznik potwierdził, że plany się nie zmieniają. Choć nowy rok dopiero się zaczął, to część naszych czytelników mocno się niecierpliwi. Wielu nie zamierza chodzić naokoło, nadkładać spory kawałek drogi. To raz. Dwa, że po jesiennych belkach ostrzegawczych blokujących przejście nie ma już śladu.
Swoją obecność zaznaczyli tu wandale, pozbywając się barierek. Żadnych ostrzeżeń nie ma i dla nieuświadomionej kiepskim stanem technicznym mostku osoby przejście stanowić może poważne zagrożenie. Nie każdy przecież w codziennym pędzie i zamyśleniu zwróci uwagę na to, że balustrady się chwieją, materiał, z którego most jest zrobiony zaczął gnić, a część belek wypadła.
Z jesiennych ustaleń wynika, że główną przyczyną gnicia mostku jest wpływ nadmorskiego klimatu. W związku z tym jeszcze jesienią ub. r. Zarząd Dróg i Transportu chciał, by konstrukcja ta była trwalsza, wykonana z metalu, przy nawiązaniu spójności z resztą elementów parku.
Kiedy konkretnie tegoroczne zamierzenia uda się zrealizować, zobaczymy. A póki co lepiej przez ten mostek nie przechodzić.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?