Pogoda dosłownie się zlitowała i po tygodniowych deszczach i chłodach na same Dni Białego Boru się ociepliło.
To były już 21. święto Białego Boru. Na scenie na płycie stadionu miejskiego stanęła scena, na której zaprezentowali się artyści grający krańcowo różną muzykę. Był zespół Random ze Słupska w klimatach jazzowych, był i discopolowa grupa Basta, po której zagrał folkowy zespół Berkut. Nie zabrakło także i rytmów rockowych w wykonaniu miejscowej grupy Out. Gwiazdą wieczoru był za Future Folk, czyli górale w nowoczesnym brzmieniu ze Stanisławem Karpiel-Bułecką na czele.