O interwencję poprosili nas mieszkańcy Myśliwskiej w Szczecinku, którzy niemal codziennie są świadkami niebezpiecznych sytuacji na swojej ulicy.
- Na terenie dawnej jednostki wojskowej powstało spore osiedle mieszkaniowe, niedawno w miejscu dawnej hali przy Myśliwskiej oddano do użytku kolejny nowy blok i w sumie mieszka tu już z kilkaset osób –
mówi jeden z Czytelników.
- I wiele osób, głównie dzieci, przechodzi przez płot oddzielający ulicę (brakuje bowiem – poza bramą wjazdową – innego wyjścia na Myśliwską – red.) i przechodzi na pobliskie podwórko, gdzie jest jedyny w najbliższej okolicy plac zabaw.
Nasz rozmówca mówi, że dzieciaki przebiegają ulicę w obie strony niespecjalnie się rozglądając. - A Myśliwską pędzą samochody, zwłaszcza od strony ulicy Polnej – Czytelnik mieszkający w pobliżu był już świadkiem wielu niebezpiecznych sytuacji. Do których prowokuje poniekąd brak przejścia dla pieszych. Na tym 300-metrowym odcinku ulicy Myśliwskiej nie ma bowiem pasów od Polnej do Kościuszki. - A w pobliżu jest coraz większy ruch samochodów i pieszych, jest przystanek autobusowy, przychodnia wojskowa, a wkrótce ruszy mini centrum handlowe przy ulicy Polnej – mieszkaniec prosi więc za naszym pośrednictwem o wytyczenie przejścia dla pieszych (najlepiej w rejonie wylotu ulicy Krętej w Myśliwską), które choć w teorii zmusi kierowców do większej uwagi, a pieszym da szansę prawidłowego przejścia przez ulicę.
O sprawy odnosi się Anna Mista, dyrektor wydziału komunalnego w szczecineckim Urzędzie Miasta. - Na dziś żaden sygnał czy oficjalny wniosek o wytyczenie przejścia dla pieszych w tym rejonie ulicy Myśliwskiej do nas nie wpłynął – mówi i dodaje, że w ratuszu urzędnicy przyjrzą się jednak sprawie. Na gorąco dodaje, że nie będzie to łatwe, bo pasów nie można wyznaczyć zaraz za przystankiem autobusowym (znajduje się na wysokości nowego bloku) ze względów bezpieczeństwa. Pasażerowie mogą bowiem próbować przekraczać jezdnię zza autobusu.
Z kolei pasy bliżej Krętej będą już zbyt oddalone o nieformalnego wyjścia z osiedla i dzieci nadal będą biegać przez ulicę na skróty. - Obecnie audytorzy ruchu drogowego opiniujący różne rozwiązania komunikacyjne proponują zamiast klasycznych przejść dla pieszych tzw. sugerowane przejścia, czyli bez przepisowego oznakowania, a jedynie dające możliwość przejścia przez ulicę przez np. obniżenie krawężników w takich miejscach – dodaje Anna Mista.
Pojęcie sugerowanego przejścia dla pieszych funkcjonuje w przepisach od ostatniej nowelizacji prawa o ruchu drogowym we wrześniu 2022. Przypomnijmy, że nieco wcześniej zmiany dały pieszym przechodzącym przez typową „zebrę” pierwszeństwo przed zbliżającymi się pojazdami. Sugerowane przejście dla pieszych różni brak tego pierwszeństwa. Pieszy przekraczający jezdnię w takim nieoznaczonym miejscu robi to niejako na własne ryzyko, czyli musi przepuścić zbliżające się pojazdy. Przechodzić można dopiero, gdy jest bezpiecznie. Czym to się różni od przejścia jezdni w każdym innym miejscu? Nie jest wykroczeniem, za które pieszemu grozi mandat, przynajmniej w teorii, bo brak ścisłej definicji, czym jest sugerowane przejście dla pieszych (poza tym, że powinno zapewniać dobrą widoczność). Co oczywiście nie zwalnia go od zachowania zdrowego rozsądku i nie upoważnia do wbiegania pod koła zbliżającego się samochodu.
I ważna uwaga – w przepisach od dawna jest możliwość przejścia na drugą stronę ulicy jeżeli odległość od najbliższej „zebry” przekracza 100 metrów. Oczywiście także w bezpieczny sposób.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?