Dalęcino, Drężno, Mosina, Parsęcko III, Luboradza, Kucharowo, Stare Gonne, Czarne Wielkie, Krągłe, Dołgie, Jelenino dawna Trzesieka i wiele innych wsi w powiecie szczecineckim w poniedziałek rano wciąż nie miało zasilania w energię elektryczną. - Rozumiem wszystko, wiało strasznie, ale to było w nowy z czwartku na piątek, bo w piątek już się uspokoiło - mówi mieszkanka Dalęcina koło Szczecinka. - Dziś mamy poniedziałek rano, a prądu, jak nie było tak nie ma. Bez prądu nie działają hydrofornie, więc ludzie nie mają wody, choć szczecineckie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji, gdzie mogło podłączyło agregaty prądotwórcze. - Dzięki temu ludzie mieli, jak się umyć, choć od czasu do czasu agregaty trzeba było przełączyć na przepompownie ścieków, aby odprowadzić nieczystości - mówi wójt Grzmiącej Krzysztof Sysko.
W części domów zrobiło się zimno. - Mamy w mieszkaniu 5 stopni, bo nie działają pompy - mówi nasza Czytelniczka. - Na dodatek psuje się jedzenie, bo lodówki i zamrażarki też oczywiście nie działają. Niektórzy zrobili już świniobicie przed świętami i mają do wyrzucenia masy mięsa
W niedzielę prąd włączono w Starym Chwalimiu w gminie Barwice. - Żyliśmy przez trzy dni, jak w XIX wieku, najgorzej, że do końca nie wiedzieliśmy, kiedy przywrócą zasilanie, bo dowiedzieć się czegoś w pogotowiu energetycznym nie sposób - mówi pan Wiesław ze Starego Chwalimia. Tu na szczęście elektryczność włączono, bo inaczej poniedziałek miał być kolejnym dniem bez lekcji w miejscowej szkole.
Rzeczywiście, dodzwonienie się do szczecineckiego pogotowia energetycznego koncernu Energa wymaga anielskiej cierpliwości. Z komunikatów nagranych na taśmie można się dowiedzieć, kiedy planowane jest wznowienie dostaw prądu do poszczególnych miejscowości. Większość ma go mieć już w godzinach popołudniowych. Choć gwarancji nie ma, bo ekipy naprawcze nie dotarły jeszcze do wszystkich zerwanych linii energetycznych. - Nawet po naprawieniu jednej może się okazać, że są kolejne uszkodzenia - mówi jeden z pracowników Energi i apeluje o wyrozumiałość, bo do akcji rzucono wszystkie dostępne siły i ludzi. Energetyków wspomagają nawet firmy zewnętrzne.
Zachodniopomorskie: Bez prądu ok. 6 tys. odbiorców
Około 6 tys. odbiorców w województwie zachodniopomorskim nadal nie ma prądu - poinformowały w niedzielę służby prasowe wojewody.
W koszalińskiej części regionu prąd nie jest dostarczany do ok. 5 tys. odbiorców. Awarie nadal występują w powiatach: białogardzkim, drawskim, kołobrzeskim, koszalińskim i szczecineckim.
Z informacji zamieszczonych na stronie internetowej spółki Energa-Operator wynika, że część awarii zostanie usunięta dopiero w poniedziałek.
W szczecińskiej części regionu prądu nie ma cały czas ok. 1 tys. odbiorców. Awarie dotyczą głównie powiatów gryfickiego i wałeckiego.
Jak poinformowała w niedzielę rzeczniczka spółki Enea Operator Danuta Tabaka technicy tej firmy zmagali się nie tylko ze skutkami orkanu, ale i ze złodziejami. Nieustaleni sprawcy włamali się do stacji energetycznej Parnica i głównego punktu zasilania w Widuchowej, skąd ukradli transformator oraz uziemiacze. Złodzieje zabezpieczyli się przed pogotowiem energetycznym i policją rozkładając na drodze kolczatki do przebijania kół w samochodach.
Wszystkie drogi krajowe i wojewódzkie w regionie są przejezdne. Z trudniejszymi warunkami z powodu zalegającej na jezdni warstwy śniegu kierowcy mogą się spotkać na trasach w powiatach drawskim i wałeckim.
Ponownie wprowadzono pogotowie przeciwsztormowe w portach Darłowo, Kołobrzeg i Dźwirzyno. Na pozostałych akwenach alarmy i pogotowia przeciwsztormowe zostały odwołane. (PAP)
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?