Bogdan Niewadził z Ustki hodowlą gołębi zajmuje się od dziecka. Najpierw pomagał w hodowli starszemu bratu. Teraz jest właścicielem gołębnika liczącego ponad 150 ptaków. W sobotę hodowca miał szczególny powód do dumy. Jego gołąb rasy motyl warszawski został czempionem w swojej rasie. Co zadecydowało o sukcesie?
- W tej rasie liczy się wiele cech: budowa, upierzenie nóg, rysunek, postawa, dziób - powiedział nam Bogdan Niewadził.
- Przywiozłem do Czaplinka gołębie pięciu ras. Ale motyle warszawskie to moja specjalność. To nie jest łatwa rasa w hodowli. Samice nie chcą wychowywać młodych. Trzeba szukać im tzw. mamek, czyli gołębi innych ras, które opiekują się młodymi.
7-letniej Zuzi Gawlak najbardziej podobały się kury ozdobne rasy brahmy gronostajowe, które nie musiały walczyć o tytuł czempionów, ponieważ na wystawie prezentowane były poza konkursem. Obok Zuzi - Andrzej Polewacz, właściciel ptaków, jeden z organizatorów wystawy.
(fot. Fot. Krzysztof Bednarek )
Pan Bogdan spędza wśród gołębi co najmniej 2 godziny dziennie. A gdy są lęgi, jeszcze dłużej. Jednak największą przyjemność sprawia obserwowanie ptaków. - Gdy są nakarmione, siadam na krześle i godzinami mogę na nie patrzeć - przyznał hodowca.
Antoniego Stefaniaka z Czaplinka spotkaliśmy obok klatki z garłaczami pomorskimi. Okazało się, że mężczyzna też hoduje gołębie. - Jestem amatorem, mam wysokoloty budapeszteńskie, ale na wystawach jeszcze nie startowałem - powiedział.
W trakcie wystawy odbyła się loteria fantowa. Całkowity dochód z loterii i z wpłat za bilety wstępu przekazany został na cel charytatywny - rehabilitację niepełnosprawnego chłopca z Czaplinka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?