Co ze wsparciem PSL dla prezydenta Koszalina? Wciąż jest wiele pytań

Koszalińskie PSL bada z kim iść do najbliższych wyborów samorządowych. A tych możliwości ma kilka. O nich jednak za chwilę. Wyjaśnijmy najpierw: niedawno pisaliśmy o spotkaniu przedstawicieli partii PSL z prezydentem Koszalina Piotrem Jedlińskim. Z tego spotkania wysnuto tezę, że obecny prezydent Koszalina ma już niemal pewne poparcie PSL oraz Polski 2050 Szymona Hołowni w nadchodzących wyborach, w których - już potwierdził to oficjalnie - weźmie udział.

Ta teza powstała dlatego, że miejscy radni, związani z tymi ugrupowaniami, działają również w proprezydenckim klubie radnych Wspólny Koszalin. Okazuje się jednak, że to jeszcze nic nie znaczy.

- W tej chwili dyskusja toczy się na poziomie partyjnym i ugrupowania lokalne, takie jak m. in. Wspólny Koszalin, są na dalszym planie - przyznaje Błażej Papiernik.

I tu przechodzimy do sedna. Otóż PSL i Polska 2050 ustalają jeszcze czy w wyborach samorządowych idą razem czy osobno. I w związku z tym czy będą miały wspólnego kandydata na prezydenta oraz kto nim będzie.

- To są pytania, na które niestety nie znamy jeszcze odpowiedzi - twierdzi Papiernik.

- Byliśmy na spotkaniu z prezydentem Jedlińskim, idziemy we wtorek na spotkanie z panem Sobierajem. Jeśli uznamy, że nie jest nam po drodze z żadnym z nich, wtedy ustalimy własnego kandydata, osobno lub wspólnie. Tu jednak nazwisk naprawdę jeszcze nie znam.

Przypomnijmy, Piotr Jedliński będzie kandydatem niezależnym, ale szuka poparcia, przede wszystkim Trzeciej Drogi. Koalicja Obywatelska, która w poprzednich wyborach go wspierała, teraz ma zamiar postawić na wspomnianego Tomasza Sobieraja. PiS prawdopodobnie będzie wspierać radną Oliwię Skórkę. Niewykluczone, że pojawią się też inni kandydaci niezależni, m. in. Marek Łagocki, kandydujący wcześniej bez powodzenia na senatora ziemi koszalińskiej.