Ceny mieszkań wystrzeliły, zarówno na rynku pierwotnym, jak i wtórnym. „Przewidujemy, że ceny będą nadal rosnąć". Winny wzrost płac?

W I kwartale 2024 roku, w grupie 17 największych miast Polski, ceny mieszkań na rynku wtórnym wzrosły o 21 procent rok do roku, natomiast na rynku pierwotnym odnotowano wzrost o 16 proc. To znaczące przyspieszenie w porównaniu do III i IV kwartału 2023 roku, kiedy wzrost cen na rynku wtórnym oscylował średnio wokół 14 proc., a na rynku pierwotnym wokół 10 proc. Jak zauważają autorzy raportu, wzrost cen mieszkań przewyższył nominalny wzrost wynagrodzeń, który w tym samym okresie wyniósł 12,5 procent.

W Warszawie, ceny mieszkań na rynku wtórnym przekroczyły 18,2 tys. zł za metr kwadratowy, a na rynku pierwotnym osiągnęły poziom 17 tys. zł za metr kwadratowy. Prognozy wskazują, że podobne ceny mogą być osiągnięte w Krakowie w najbliższym kwartale. Warto zauważyć, że w niektórych miastach, takich jak Łódź, Bydgoszcz, Rzeszów czy Zielona Góra, ceny na rynku pierwotnym nie przekroczyły 10 tys. zł za metr kwadratowy, co stanowi znaczącą różnicę w porównaniu do stolicy.

– Przewidujemy, że w kolejnych miesiącach ceny mieszkań będą nadal rosnąć. Wpłynie na to kontynuacja wzrostu płac w gospodarce oraz utrzymująca się stabilna sytuacja gospodarcza, choć z nieznacznie wyższym poziomem inflacji niż obecnie – prawdopodobny jest wzrost do poziomu ponad 4 proc. w II połowie roku – prognozuje analityk w PIE Tomasz Mądry.

– Wpłynie na to również wciąż ograniczona liczba nowych projektów budowlanych, które można będzie wprowadzić do oferty sprzedaży – dodaj i zaznacza, że wprawdzie deweloperzy wprowadzają obecnie rekordowe liczby projektów, to jednak większość z nich znajduje się we wstępnej fazie realizacji. – Ograniczy to liczbę projektów, które można będzie uruchomić w kolejnych kwartałach – wyjaśnił Mądry.

Po słabszym roku, na rynku domów następuje odbicie. W całym 2023 roku sprzedano 48 tys. domów, co stanowi spadek o 7 procent rok do roku. Jednak już w I kwartale 2024 roku odnotowano wzrost liczby ofert sprzedaży domów o 32 procent rocznie, osiągając najwyższy poziom ofert od II kwartału 2022 roku.

– Za obserwowany wzrost podaży ofert domów odpowiadają głównie tereny poza największymi aglomeracjami – wskazuje Jędrzej Lubasiński, analityk Polskiego Instytutu Ekonomicznego.

Jak podaje dalej, w powiatach poza siedmioma największymi miastami i obwarzankami tych miast liczba nowych ofert wzrosła o 35 proc. w ujęciu r/r i w I kw. 2024 r. pozostawała na średnim poziomie 3,8 tys. tygodniowo. – Równocześnie w grupie siedmiu największych miast, a także w ich powiatach obwarzankowych podaż się nie zmieniła. W siedmiu największych miastach od ponad roku niezmiennie oscyluje ona w okolicach nowych 500 ofert tygodniowo, a w powiatach obwarzankowych – w okolicach 1,2 tys. – wylicza Lubasiński.

Podsumowując, rynek nieruchomości w Polsce przeżywa okres dynamicznych zmian, z wyraźnym wzrostem cen mieszkań oraz odbiciem na rynku domów. Prognozy wskazują, że trend wzrostowy będzie kontynuowany.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Strefę Biznesu codziennie. Obserwuj StrefaBiznesu.pl!