MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Burzliwie o podwyżkach w Białogardzie. Burmistrz:"nie jestem maszyną"

Jakub Roszkowski [email protected]
archiwum
Zaskoczył wczoraj wszystkich radnych burmistrz Krzysztof Bagiński. I to trzykrotnie. Sesja rady miasta była tym razem bardzo gorąca. Kłótnie trwały długo.

Podatki w Białogardzie

Podatki w Białogardzie

- od gruntów związanych z prowadzeniem działalności - 0,63 zł/m kw. (było 0,60 zł)
- od budynków mieszkalnych - 0,55 zł/m kw. (było 0,52 zł)
- od budynków związanych z prowadzeniem działalności gosp. - 17,56 zł/m kw. (było 16,72 zł)
- od budowli - 2 procent ich wartości
- od posiadania psa - 40 zł.

Najpierw burmistrz opowiedział kawał. Później poinformował, że zmienił zdanie i chce tylko podwyżek lokalnych podatków i opłat o 5 procent. Wcześniej jego projekt przewidywał nawet 30-procentowe podwyżki. Na koniec puścił wszystkim skecz Kabaretu Starszych Panów. To w związku z podatkiem od posiadania psa.

Najważniejsze decyzje dla podatników z Białogardu zapadły wczoraj po wyjątkowo burzliwej sesji. Dyskusja była tak ostra, że burmistrz, zazwyczaj spokojny, wstał i szczerze wyznał: - Znaleźliście sobie chłopca do bicia. Ale ja nie jestem maszyną. Jestem człowiekiem. I po mnie to wszystko nie spływa. Jeśli uważacie, że słowa nic nie znaczą, to się mylicie. Już zdarzały się sytuacje, że zaszczuto człowieka. Ale ja nie chcę słuchać tych waszych bredni.

Zapadła chwila ciszy. Później jednak znowu głośno dyskutowano.
Radny Sławomir Domański (Porozumienie Samorządowe) przekonywał, że planowane podwyżki podatków lokalnych to zasługa rządu RP. Radny Kamil Sęk (Platforma Obywatelska) proponował najpierw "podwyżkę o zero procent", później zrównanie niektórych podatków do poziomu z innych gmin. Niezależni nie chcieli żadnych podwyżek.

- Cokolwiek stanie się dziś na tej sali, to i tak pozostanie już tylko niesmak - skomentował Zenon Wyżlic, przedsiębiorca, który razem z innymi przedsiębiorcami z miasta przyszedł przysłuchiwać się debacie. - Owszem, chcielibyśmy, by nie było podwyżek. Ale ta 5-procentowa jest na pewno dużo lepsza niż ta wcześniejsza propozycja burmistrza - dodał.

- Po rozmowach z radnymi, dyskusjach, doszedłem do wniosku, że nie należy wprowadzać aż takich dużych podwyżek. Dlatego ostatecznie proponuję tylko tę 5-procentową - tłumaczył burmistrz.
I tak też zadecydowali radni. 12 było "za", 6 "przeciw", dwóch wstrzymało się od głosowania.
To jednak nie był koniec sesji. Chwilę później każdy z radnych mógł obejrzeć skecz z Kabaretu Starszych Panów o sęku i psie, który "ma lizać mordę".

- To dla rozluźnienia atmosfery, ale też uwidocznienia radnym, jak łatwo można odejść od meritum sprawy i zająć się zupełnie nieważnymi problemami - wytłumaczył Bagiński.

Ostatecznie radni zgodzili się, by od nowego roku znowu obowiązywał w mieście podatek od posiadania psa. Ma wynosić 40 zł, ale emeryci i renciści zapłacą połowę tej stawki.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!