Małgorzata Zakrzewska jest na co dzień uczennicą trzeciej klasy społecznego gimnazjum, chodzi także na zajęcia do szkoły muzycznej. Jednak jej życiową pasją odziedziczoną w genach jest zamiłowanie do przedmiotów ścisłych. - Mama jest informatykiem, tata to także umysł ścisły i pamiętam, że już w pierwszych klasach podstawówki zainteresował mnie astronomią - wspomina gimnazjalistka, która właśnie zwyciężyła w wojewódzkim konkursie fizycznym z elementami astronomii.
- Z maksymalną ilością punktów - podkreśla Krystyna Jagielska, która uczy w społecznej fizyki. Dodajmy, że triumf ten M. Zakrzewska okrasiła także tytułem laureatki z wojewódzkim konkursie matematycznym. - Aż szkoda, że w gimnazjum to ostatni etap - żartuje Aleksander Wasiuk, matematyk przygotowujący gimnazjalistkę do konkursu.
Uzdolniona dziewczyna nie ma jeszcze sprecyzowanych planów na wybór uczelni, czy kariery zawodowej. - Mam na to jeszcze czas - mówi, choć sama wie i czuje, że zapewne wybierze kierunek studiów zgodny z jej zainteresowaniami.
Zadowolenia nie kryją także opiekunowie laureatki. - Nie obserwujemy wśród młodzieży spadku zainteresowania przedmiotami ścisłymi - mówią zgodnie, choć zaznaczają, że szkoła społeczna to specyficzna placówka, do której trafiają młodzi ludzie świadomi swoich wyborów.
Z nimi na pewno łatwiej się pracuje.
- Widać to chociażby po wskaźnikach EWD, czyli edukacyjnej wartości dodanej, która pokazuje obiektywnie poziom uczniów "na wejściu" i "na wyjściu" - A. Wasiuk podkreśla, że z przedmiotów matematyczno-przyrodniczych społeczna zaliczana jest do szkół sukcesu.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?