- Witam wszystkich w ten piękny upalny dzień - ratownik WOPR Mariusz Walczak, organizator wczorajszego "III Białoborskiego zanurzenia w wodzie", żartobliwie nawiązał do plusowej temperatury powietrza.
Na pomoście i brzegu jeziora zgromadziło się około 150 widzów. Imprezę rozpoczęły pokazy ratownictwa lodowego.
- Zabierzcie ze sobą na lód choćby szpikulce - do zimowych wędkarzy apelował Mariusz Walczak. - Można je kupić w sklepie wędkarskim. Kosztują 30 zł. Ale można je też samemu wykonać ze zwykłych wałków do malowania ścian.
Ratownicy WOPR ze Szczecinka Wojciech Reperowicz i Bogdan Ogrodowski oraz strażacy demonstrowali techniki ratownicze po załamaniu się lodu.
Po pokazach do wyciętego w lodzie basenu wskoczyli morsy, m.in. z Białego Boru, Drawska Pomorskiego i Szczecinka.
- Akurat ja wolę jak na dworze jest cieplej - po lodowatej kąpieli przyznała się nam Klaudia Kubiak ze Szczecinka. - Chociaż woda ma podobną temperaturę jak podczas mrozów.
Imprezę w Białym Borze mocnym akcentem zakończył Kacper Walczak, miejscowy ratownik WOPR. Pod lodem (oczywiście, z asekuracją) przepłynął 20 metrów.
- To jest mój rekord - tuż po wyjściu z wody zwierzył się nam jeszcze rozemocjonowany.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?