Podczas ubiegłotygodniowej sesji Rady Miejskiej w Mielnie głos zabrał m. in. Marek Popławski, sołtys nadmorskiej miejscowości Łazy. Na sesji wszyscy wyrażali sprzeciw wobec planów odłączenia od Mielna sołectwa Łazy, ale poruszona została też kwestia bezpieczeństwa.
- Nasze bezpieczeństwo jest zagrożone - stwierdził sołtys Marek Popławski.
- Gmina Mielno, zwłaszcza na wysokości Łaz, traci corocznie, nieodwracalnie, hektary powierzchni. Ostatnie sztormy, potężne, bardzo liczne, spowodowały katastrofę. Jeśli się nie obudzimy i nie zaczniemy na poważnie chronić naszych brzegów, nic nas nie uratuje.
Podobnie mówią inni mieszkańcy, obserwujący wybrzeże. - W Mielnie budowana jest teraz opaska brzegowa. Dobrze, ale pamiętajmy, że opaska jest tak silna jak jej najsłabsze ogniowo. A to ogniwo w Łazach w zasadzie nie istnieje - dodaje sołtys.
Mieszkańcy Łaz wysyłali już listy do Urzędu Morskiego w Szczecinie z prośbą o zwrócenie uwagi na ich odcinek wybrzeża. Dostali nawet odpowiedź, że musi być zmieniony rządowy dokument dotyczący ochrony wybrzeża, a wtedy znajdą się pieniądze na inwestycje.
- Tylko kiedy to nastąpi? Przy takiej sile Bałtyku za 8 - 10 lat może nas już zalać. Gmina Mielno też musi wreszcie zmienić swoją politykę i zakazać zabudowy mierzei. Betonowanie, asfaltowanie, stawianie molochów na wydmie zagraża całemu środowisku - ostrzega.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?