AZS Koszalin: Tysiąc asyst Igora Milicicia

Zarówno zawodnicy, jak i fani AZS-u o meczu z Anwilem chcieliby jak najszybciej zapomnieć. Jedna minut jednak powinna zapaść im w pamięć. W 24. minucie Igor Milicić podał piłkę do Stefhona Hannah, a ten rzucił celnie za trzy, pozwalając kapitanowi AZS Koszalin osiągnąć magiczną granicę tysiąca asyst na polskich parkietach.

- Moją radość z tego osiągnięcia psuje nasza porażka, ale i tak nie czuję się jakoś inaczej niż wtedy kiedy miałem tych asyst mniej - mówi rozgrywający AZS. Nie zamierza jednak być fałszywie skromny. - Oczywiście zdaję sobie sprawę, że to świetny wynik, którego nikt nigdy nie osiągnął i mogę być z niego dumny - dodaje.

Jednocześnie Igor Milicić nie stawia sobie za cel osiągnięcia kolejnej bariery.

- To miłe, ale nie gram dla indywidualnych rekordów. Gdyby tak było, to te tysiąc asyst zdobyłbym dużo wcześniej. Najważniejsze, by drużyna wygrywała, a że występuję teraz na nowej pozycji, to mogę jej pomóc, zdobywając jak najwięcej punktów - podkreśla zawodnik, choć spodziewa się, że jeszcze trochę tych asyst na naszych parkietach zdobędzie. - Najważniejsze by zdrowie pozwoliło - kwituje.

Droga Igora do tysiąca asyst w Polskiej Lidze Koszykówki:
Cersanit Kielce (96);
Polonia Warszawa (35);
Prokom Trefl Sopot (339);
Anwil Włocławek (90);
AZS Koszalin (440).