AZS wyszedł na ten mecz niezwykle skoncentrowany co od początku było widać po skutecznej grze w ataku, ale także mocnej defensywie. Z koli koszykarze Anwilu sprawiali wrażenie nieobecnych i szybko zostali skarceni przez drużynę gospodarzy. Po pierwszej połowie AZS wygrywał 14 punktami i później Anwil nie był już w stanie zniwelować strat.
Wreszcie przebudził się George Reese, który nie tylko zdobył 23 punkty, ale miał też 7 asyst i 6 zbiórek. Doskonale grał też Grzegorz Arabas, który trafił pięć z sześciu rzutów za trzy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?