Ekstremalnie trudne warunki jazdy panują nawet na drogach krajowych. Na "11" koło Bobolic w rowie wylądował tir. Atak śnieżnej zimy paraliżuje ruch na drogach. Pan Adam, nasz Czytelnik, jechał rano krajową "11" z południa Polski. - Droga od Poznania była cała pokryta śniegiem - opowiada. - W Chodzieży i Ujściu samochody ciężarowe nie mogły podjechać pod stromą górę i zaczęły lądować w rowie. Między Szczecinkiem i Bobolicami tir jadący w stronę Koszalina stracił panowanie nad pojazdem i zjechał do rowu. W tych warunkach kierowca nie miał szans, choć wiózł tylko 7 ton towaru. Na szczęście kierowcy nic się nie stało.