Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zobacz jak mieszkają Irena i Andrzej Lepper

IRENA BOGUSZEWSKA [email protected]
Do domu Andrzeja Leppera, przewodniczącego Samoobrony, byłego posła i wicepremiera, wiedzie piękna, zielona alejka. Wzdłuż niej, za szpalerem drzew i krzewów urządzone jest małe zoo.
Zobacz jak mieszkają Irena i Andrzej Lepper
Piotr Czapliński

(fot. Piotr Czapliński)

W klatkach: gołębie, strusie, perliczki, indyki, pawie, bażanty. Na końcu alejki stoi dom - niewielki, zadbany, urokliwy.

- Ten dom przejęliśmy wraz z gospodarstwem i długami w 1980 roku - mówi Andrzej Lepper. - Wtedy to była ruina. Wszystko sami, własnymi rękami, a potem przy pomocy dzieci, doprowadziliśmy do takiego stanu, w jakim jest teraz.
Andrzej Lepper w swoim domu jest właściwie gościem. Ale nawet wtedy, gdy jest w Warszawie codziennie kontaktuje się z rodziną. Jednak, jak twierdzi, tylko tutaj potrafi naprawdę odpocząć. Tu przestaje być osobą publiczną, a staje się ojcem, mężem i dziadkiem.

Gdański salon
- Najbardziej lubię odpoczywać w naszym wspólnym pokoju - pokazuje. - To jest jeden salon dla dwóch rodzin. Tu oglądam telewizję, pracuję, a w święta zasiadamy do stołu z żoną, dziećmi, synową i naszymi wnukami - Wiktorią i Wojtkiem.

Tutaj najlepiej się czuję. Jest tu solidny stół, przy którym mogę popracować, jest fotel, w którym siadam, gdy chcę poczytać, czy pooglądać telewizję. No i jest kanapa, na której można się nawet przespać.

Pokój urządzony jest meblami gdańskimi, nie oryginalnymi, a zrobionymi na ich wzór. Wszystkie meble - od kredensu, po stolik telewizyjny tworzą komplet.

Państwo Lepperowie kupowali go sukcesywnie. Najpierw zamówili zestaw wypoczynkowy, a potem dokupili kolejne elementy i dlatego różnią się one nieco odcieniem drewna. Teraz mają już wszystko, nawet zegar stojący i lampę na długiej nodze z abażurem wykładanym bursztynem.

Jest też fotel do kompletu, jaki zamówili dla swojego szefa działacze samoobrony. Na oparciu ma wielki napis "Samoobrona". - Trochę tu jest za mało miejsca na te meble, bo gdyby pokój był większy, to pewnie wyglądałyby jeszcze lepiej - ocenia gospodarz. - Ale nam się podoba. Dobrze się czujemy w naszym domu i nie zamierzamy się nigdzie przeprowadzać.

Koniki, owce, psy...
W pokoju wisi dużo obrazów, jest kominek, kącik ze zdjęciami, wśród nich m.in. ślubne zdjęcie państwa Lepperów. Na kominku stoi kilka rzeźb, głównie są to figurki koni. Przewodniczący przywoził je ze swoich dalekich podróży - z Maroka, Chin, z Rosji. Dlaczego konie?

Zobacz jak mieszkają Irena i Andrzej Lepper
Piotr Czapliński

(fot. Piotr Czapliński)

Dlatego, że przy domu mają ich hodowlę. Koni jest dzisiaj sto. Kiedyś marzył o nich syn. Pierwszego źrebaka dostał od działacza "Samoobrony" z Bieszczad. Klacz Mercedes zdążyła się już zestarzeć, ale wciąż jest z nimi. W gospodarstwie żyje wiele innych zwierząt: owce, koty, samych psów jest kilkanaście. Pan Andrzej wszystkie zna po imieniu.

Lubi chodzić po swoim gospodarstwie, bo najlepiej odpoczywa na łonie natury. Codziennie wstaje o godzinie piątej, ćwiczy, o szóstej wychodzi na spacer, zagląda do zwierząt. Ma gdzie spacerować, wokół domu jest mnóstwo zieleni. Każde drzewko, każdy krzaczek zostały obwiązane, by śnieg nie połamał gałęzi. W ogrodzie wydzielono miejsce na grilla. Obok jest fontanna, mały plac zabaw dla wnuków i niewielki zegar słoneczny.

- Ja właściwie opuściłem dom osiemnaście lat temu - podkreśla Andrzej Lepper. - To, że tak wygląda i wszystko w nim funkcjonuje jak trzeba, to zasługa mojej żony Ireny. Mnie nie było, a ona dzieci wychowała. Wszystkie pokończyły szkoły i wyrosły na porządnych ludzi. Tomek jest magistrem rolnictwa, Małgosia skończyła prawo i robi aplikację, a Renatka jest na drugim roku psychologii. Gospodarstwo prowadzi syn razem z synową. Świetnie sobie radzą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!