Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jesteś chory, a ZUS odmówił ci renty? Nie zwlekaj i składaj odwołanie do sądu

Inga Domurat [email protected]
W grudniu Włodzimierz Zdrojewski odwołał się od decyzji koszalińskiego oddziału ZUS do Sądu Okręgowego. Teraz czeka na sądowe postępowanie.
W grudniu Włodzimierz Zdrojewski odwołał się od decyzji koszalińskiego oddziału ZUS do Sądu Okręgowego. Teraz czeka na sądowe postępowanie. Fot. Internet
Włodzimierz Zdrojewski z Koszalina kilka miesięcy temu usłyszał druzgocącą diagnozę - rak krtani. Nie może pracować, ale mimo to ZUS odmówił mu renty.

Złóż odwołanie

Złóż odwołanie

Odwołanie wnosi się do Sądu Okręgowego - Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Koszalinie, ale za pośrednictwem oddziału ZUS, który renty nie przyznał (w tym przypadku do oddziału ZUS w Koszalinie). Należy to zrobić w ciągu miesiąca od dnia doręczenia decyzji. Po tym terminie decyzja stanie się prawomocna. Postępowanie odwoławcze w sprawach z zakresu ubezpieczenia społecznego jest bezpłatne.

- Dla mnie to jest katastrofa - mówi rozżalony Włodzimierz Zdrojewski. - Przepracowałem w swoim życiu 30 lat, w tym 17 lat w szkodliwych warunkach jako spawacz. Od 1967 roku, dosłownie z minimalnymi przerwami, mam ciągłość pracy do połowy 1999 roku. Harowałem ciężko, ale potem firmy budowlane zwalniały, nie było roboty. Poszedłem na bezrobotne. Dziś mam 58 lat i mam raka.

Do emerytury brakuje mi wieku, jestem za młody, a przyznania renty odmówił mi ZUS z końcem listopada. I to nieważne, że lekarz orzecznik uznał mnie w październiku 2008 roku za całkowicie niezdolnego do pracy.

Liczyły się tylko przepisy i papierki. Zgodnie z nimi, musiałbym w ciągu ostatnich 10 lat, liczonych od daty złożenia wniosku, przepracować 5 lat i udokumentować, że płacone były za mnie w tych latach składki zusowskie. A ja w tych latach już pracy najczęściej nie miałem. Ale to przecież nie zmienia faktu, że przez 30 lat ZUS zabierał sobie część mojej pensji, a dziś nic mi się od niego nie należy.

Dziś, kiedy jestem chory, muszę jeździć do kliniki w Szczecinie na kontrole, przyjmować leki, muszę prosić o jałmużnę opiekę społeczną. Ale to też jest raptem 150 złotych zasiłku. Dobrze, że jeszcze mam żonę i z jej skromniutkiej emerytury żyjemy. Nie sądziłem jednak, że taka krzywda może mnie spotkać od państwa w chorobie, na starość.

Włodzimierz Zdrojewski bez wiary, ale odwołał się jeszcze w grudniu 2008 roku od decyzji koszalińskiego oddziału ZUS do Sądu Okręgowego. I czeka na sądowe postępowanie. My jednak już wiemy, że powinno ono zakończyć się podważeniem odmownej decyzji ZUS i przyznaniem renty.

- Nas obligują przepisy ustawy o emeryturach i rentach, dlatego nie mogliśmy wydać innej decyzji. Nie ma 5 lat składkowych w ciągu ostatnich 10 lat, nie ma renty - tłumaczy Danuta Borsuk-Zawadzka, zastępca dyrektora koszalińskiego oddziału ZUS. - Ale w takich przypadkach, gdy osoba przepracowała i potrafi to udokumentować co najmniej 25 lat, do tego lekarz orzecznik z ZUS uznał ją za całkowicie niezdolną do pracy, to sąd wręcz z klucza przyznaje prawo do renty.

Uzasadnia to długością stażu ubezpieczeniowego. Trzeba się tylko do sądu odwołać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!