Zamiast oczekiwanych sensacji, podczas sesji w zagrożonej likwidacją zadłużonej gminie wiało nudą. A to za sprawą skarbnik Krystyny Kamińskiej, która postanowiła sprawozdanie z wykonania ubiegłorocznego budżetu odczytać w całości. Ze wszystkim szczegółami. Uprzedziła radnych, że potrwa to kilka godzin. Sytuację ratował przewodniczący rady Roman Bany. To dzięki jego determinacji odczytywanie sprawozdania trwało „jedynie” dwie godziny. Później, gdy głosowano za wnioskiem komisji rewizyjnej o nieudzielenie wójtowi Wacławowi Micewskiemu absolutorium, okazało się, że uchwałę popiera jedynie 2 radnych. Troje radnych było przeciwnych, pięcioro wstrzymało się od głosu. Uchwała nie przeszła. Wójt był zadowolony.
Kolejne uchwały nie wzbudziły już kontrowersji. Najpierw radni upoważnili wójta, by ubiegał się o 30,5 mln zł pożyczki z budżetu państwa. A później wprowadzili „wirtualne” 30,5 mln zł do budżetu jako źródło pokrycia długów...
Zobacz także: Najbardziej zadłużona gmina w Polsce prosi o pomoc finansową fundację B. Gatesa
Popularne na gk24:
- Nie będzie elektrowni atomowej w Gąskach
- Otwarcie Street Workout Parku w Kołobrzegu [zdjęcia, wideo]
- Andrzej Grabowski na festiwalu Młodzi i Film [zdjęcia, wideo]
- Noc Kupały nad Trzesieckiem. Działo się! (zdjęcia)
- Pogoda nad morzem, atrakcje turystyczne, imprezy - gk24.pl/turystyka
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?