Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie żyje 6-miesięczna dziewczynka. Matka i babcia zwolnione do domu

Marzena Sutryk [email protected]
archiwum
Na środę została zarządzona sekcja zwłok 6-miesięcznej dziewczynki. Policjanci znaleźli ją martwą w łóżeczku w poniedziałkowy poranek. Matka i babcia dziewczynki zostały już zwolnione do domu.

Jak już podawaliśmy, do tragedii doszło w jednym z mieszkań w północnej części miasta. Czy do zgonu dziecka doszło z przyczyn naturalnych? Będzie wiadomo dopiero po sekcji zwłok. Wstępnie lekarz wykluczył udział osób trzecich.

Półroczna dziewczynka z Koszalina nie żyje. To był nieszczęśliwy wypadek?

Do tej pory ustalono, że młoda kobieta wybrała się w odwiedziny na święta do swojej matki. Zabrała ze sobą 6-miesięczną córeczkę. W poniedziałek rano, około godziny 8, kobiety stwierdziły, że dziecko nie daje oznak życia. Matka dziewczynki wezwała pogotowie, zawiadomiono też policję. Jak się okazało, obie kobiety były pijane. Matka dziewczynki miała ponad trzy promile alkoholu w wydychanym powietrzu, a babcia - ponad dwa promile.

Lekarz stwierdził zgon dziecka. Przyczyny na razie nie są znane. Natomiast obie kobiety zostały zatrzymane do wytrzeźwienia i do wyjaśnienia.

- Żadna z nich nie była w stanie powiedzieć, co było przyczyną śmierci dziecka - mówi prokurator Ryszard Gąsiorowski z Prokuratury Okręgowej w Koszalinie. - Z ustaleń prokuratury wynika, że dziecko urodziło się z bardzo poważnymi wadami rozwojowymi, m. in. z wadą serca. Wiemy też, że dziewczynka była leczona, a więc była otoczoną odpowiednią opieką i raczej nie można zarzucić nikomu braku właściwego nadzoru nad dzieckiem. To jednak musi być dokładnie wyjaśnione. Na pewno sama sekcja nie wystarczy. Konieczne będzie też zebranie dokumentacji medycznej. A to, że wcześniej w domu babci spożywano alkohol, można wytłumaczyć w ten sposób, że kobiety skorzystały z okazji, że spotkały się na święta. I to raczej nie miało wpływu na to, co się stało z dzieckiem. Nie łączyłbym tego, bo możemy mieć do czynienia ze zgonem z przyczyn naturalnych.

Kobiety zostały przesłuchane w roli świadków i wypuszczone do domu. - Na razie nie ma żadnych podstaw, by komukolwiek stawiać zarzuty - dodaje prokurator Gąsiorowski.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!