Na taką eskapadę jeszcze nikt się nie poważył. Ultramaraton kolarski organizowany przez firmę Imagis, producenta systemów nawigacji satelitarnej, to wyzwanie dla prawdziwych twardzieli.
- Zaproszenie do udziału skierowano w sumie do czterech osób, znanych długodystansowców - wyjaśnia Grzegorz Bordoszewski, kolarz z klubu Moc Masters ze Szczecinka, ubiegłoroczny zwycięzca maratonu w poprzek Polski (1008 km w 37 godzin). Nie ukrywa, że ten sukces na pewno pomógł mu w zakwalifikowaniu się na wyjazd do Pekinu.
Trasa ultramaratonu wiedzie z Polski przez Ukrainę, Rosję, Kazachstan i Chiny wprost do Pekinu, gdzie 8 sierpnia rozpoczną się igrzyska.
- To dystans 9 tys. km, które chcemy przejechać w 30 dni - mówi zawodnik.
Wychodzi, że codziennie trzeba będzie pokonać około 300 km!
- To najdłuższa trasa maratonu kolarskiego na świecie - mówi Grzegorz Bordoszewski. - Może się z nim równać jedynie wyprawa od jednego oceanu do drugiego w USA, ale tam jest do przejechania 3 tys. mil, czyli ponad 4,5 tys. kilometrów.
Oczywiście nie ma mowy, aby do tak ekstremalnego wysiłku nawet wytrenowany kolarz mógł przystąpić z marszu.
- Od stycznia rozpocząłem przygotowania, stopniowo zwiększając miesięczne limity przejechanych kilometrów - mówi kolarz. W styczniu prawie tysiąc, w lutym dwa tysiące, a w marcu zapewne uda się mu przekroczyć 3 tysiące km. - W kwietniu i maju czekają mnie dystanse po 4 tys. km, z czego po 500 km przypadać będzie na weekendy - dodaje zawodnik.
Nie zapomina też o siłowni i zajęciach w basenie. Takie hobby jednak kosztuje. Na odżywki i suplementy kolarz wydaje miesięcznie nawet 600 zł.
- Chciałem gorąco podziękować burmistrzowi, który przyznał klubowi 7 tys. zł na zakup profesjonalnego roweru i licznika - mówi kolarz. - Będę też bardzo wdzięczny każdemu sponsorowi, który nas wesprze.
Grzegorz Bordoszewski obiecał, że relacjami z wyprawy do Pekinu podzieli się z naszymi Czytelnikami na łamach "Głosu Koszalińskiego".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?