PiS: Kampania bez województwa środkowopomorskiego

Panie pośle, zapytałem w sobotę Beatę Szydło podczas pobytu w Koszalinie o województwo środkowopomorskie. Stwierdziła, że w programie Prawa i Sprawiedliwości jest zapisane utworzenie takiego województwa ze stolicą w Koszalinie. Wiele osób traktuje takie opowieści jako typową kiełbasę wyborczą. Rzeczywiście macie to zapisane w programie?
Oczywiście, że mamy w programie zapisane utworzenie województwa środkowopomorskiego. To, co powiedziała Beata Szydło to jest dokładnie to, o czym ja mówię tutaj od wielu lat. Jestem całym sercem za województwem środkowopomorskim. Zresztą prezes Jarosław Kaczyński, trzykrotnie mówił o tym w Kołobrzegu i Koszalinie. I nic w tej kwestii się nie zmienia.

Ale czy to są to frazesy, czy jest to pomysł zapisany autentycznie w programie partii?
Pomysł jest zapisany w programie partii.

Dlaczego nie mówicie o tym wprost, podczas kampanii, tylko dopiero, gdy wyciągają to dziennikarze?
Bo mówimy o tym od wielu lat, a teraz nie chcemy, by ktoś zarzucił, że to właśnie kiełbasa wyborcza. Sam o tym nie mówię w trakcie kampanii i prosiłem też panią Beatę, by tego nie robiła. Skoro jednak zapytaliście, to odpowiedziała, zgodnie z tym, jakie są nasze założenia.

Z drugiej strony przypomnę, że wiele razy omal oczu mi nie wydrapano, gdy mówiłem o województwie środkowopomorskim. Są przecież regiony, powiaty, które nie palą się do tego pomysłu. Na przykład Wałcz, Słupsk, czy nawet Kołobrzeg. Z punktu widzenia Koszalina województwo jest przyjmowane entuzjastycznie, ale tego entuzjazmu nie ma już w innych częściach regionu.
Beata Szydło powiedziała, że jeżeli to będzie od niej zależało, to zaproponuje referendum w sprawie utworzenia województwa. Tymczasem ludzie już zbierali podpisy pod inicjatywą w sprawie województwa, a i tak nic to nie dało.

Najważniejsze jest zdanie ludzi. Jeżeli referendum, to być może w połączeniu z innym pytaniami, na przykład z kwestią elektrowni atomowej. Być może jednak dobrym rozwiązaniem będzie inna forma "zbadania nastrojów", na przykład uchwały intencyjne rad gmin, miast czy powiatów. Wiem jedno, województwo środkowopomorskie to warunek konieczny do tego, by ten region się rozwijał. Teraz Beata Szydło nie powiedziała nic nowego. Przypomnę, że w 2013 roku, gdy tutaj była, też się o to ją pytano. Odparła wówczas, że skoro prezes obiecuje województwo, to jego słowo w tej sprawie jest święte. Nic się nie zmieniło.

Ale przecież PiS już rządził i mógł województwo dawno utworzyć.
Nie zdążyliśmy. Ówczesna inicjatywa obywatelska nie została odrzucona, została przekazana do dalszych prac w komisjach.

Ludzie sceptycznie oceniający zaangażowanie PiS w utworzenie województwa z pewnością zapamiętają Pańskie słowa. Czy, jeśli wygracie wybory, to poruszy Pan sprawę?
Jako pierwszy przypomnę tę kwestię pani premier. Teraz nie ma co o tym mówić, trzeba będzie działać po wyborach. To będzie jedna z rzeczy, za które będzie mnie można później rozliczyć. Ale muszą tego pragnąć mieszkańcy naszego regionu.