O nadzwyczajną sesję w sprawie białogardzkiego szpitala poprosili radni opozycji. Szykowali się do niej długo. Pytania były już przygotowane.
Ale starosta Tomasz Hynda poinformował, że nic nowego nie ma do zakomunikowania, prezes jest jeszcze zobowiązany tajemnicą, więc nie ma sensu debatować. Zapanowała konsternacja, ale koalicja sterująca powiatem przegłosowała wniosek o przerwę w obradach do 25 września.
- To zamach na demokrację. To próba kneblowania opozycji i moim zdaniem zatajanie przed nami spraw, które są kluczowe dla funkcjonowania regionu. To po prostu oburzające - komentował radny Adam Kołacki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?