- Z upublicznieniem tej informacji czekaliśmy do momentu wpłynięcia oficjalnego pisma w tej sprawie z policji - mówi kmdr ppor. Czesław Cichy, oficer prasowy Gdyńskiej Brygady Lotnictwa Marynarki Wojennej. - Teraz, gdy takie pismo już wpłynęło możemy raz jeszcze pogratulować żołnierzowi obywatelskiej postawy. Takie zachowania zasługują na najwyższą pochwałę - dodaje.
Do zdarzenia doszło 17 sierpnia około godziny 18.45 na skrzyżowaniu ulic Wenedów i Franciszkańskiej w Darłowie. Samochód daihatsu wjechał wówczas wprost w prawidłowo jadącego volkswagena golfa. Kierowca daihatsu wysiadł z auta i zaczął uciekać. Przemysław Jasion przyznaje, że kolizję widziało wiele osób, nikt nie próbował jednak zatrzymać kierowcy. -Zacząłem go gonić, skręciłem w boczną uliczkę, by przeciąć mu drogę. Wreszcie go dogoniłem, przewróciłem na ziemię i obezwładniłem - relacjonuje marynarz i dodaje, że kierowca prosił, żeby go wypuścić. W zamian obiecywał 5 tysięcy złotych.
Pan Przemysław doprowadził kierowcę na miejsce wypadku i tu czekał aż do przyjazdu policji. - To pierwsza taka sytuacja w życiu. Działałem instynktownie, tym bardziej, że widziałem jak ten samochód jechał. Nie zatrzymał się przed skrzyżowaniem. Stwarzał olbrzymie zagrożenie - dodaje 33-letni marynarz z Darłowa.
- Okazało się, że zatrzymany kierowca to 21-latek, który wydmuchał 1,5 promila alkoholu. W dodatku nie miał uprawnień doprowadzenia pojazdów -mówi Maciej Świętosławski, rzecznik sławieńskiej policji.
Jak usłyszeliśmy w Gdyńskiej Brygadzie Lotnictwa Marynarki Wojennej, dowódca Darłowskiej Grupy Lotniczej wysłał już do dowódcy bazy wniosek o nagrodę dla marynarza.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?