Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Policjanci walczą na ulicy o obiecane podwyżki. A ile zarabiają teraz?

Marzena Sutryk
Protest policjantów w Warszawie
Protest policjantów w Warszawie Piotr Smoliński/Polska Press
Rozmawiamy z Marianem Boguszyńskim, przewodniczącym Zarządu Wojewódzkiego NSZZ Policjantów w KWP w Szczecinie.

- Policjanci z całego kraju protestowali na ulicach Warszawy. O co walczycie?
- O pieniądze. Od 2009 roku nie ma dla nas podwyżek, nie ma regulacji płac, która rekompensowałaby koszty inflacji. Cały czas powtarza się, że od 2016 roku będą podwyżki, ale nie ma oficjalnie żadnego programu i nikt tego programu nie widział na oczy. A godzinę przed pikietą w Warszawie mieliśmy telefon, że pieniądze na podwyżki się znajdą. Czyli co? Bez wyjścia na ulicę nie da się nic załatwić? My jesteśmy od tego, żeby pilnować ładu i porządku publicznego, a nie żeby jechać do stolicy, żeby tam pokazywać się na proteście ulicznym.

- Jest aż tak źle w policji, że nic tylko narzekać?
- Nie jest źle, ale każdy chce godnie zarabiać. I to dotyczy całej sfery budżetowej. Każdy z nas ma rodzinę, dzieci i chce godnego życia. My mamy o tyle trudniej, że nie możemy dorabiać, kiedy chcemy - nie każdy dostaje na to zgodę. Często pensja policjanta to jedyne źródło dochodu funkcjonariusza.

- To ile zarabia policjant? Na początku służby?
- Taki przed szkołą ma na rękę 1,6 tys. złotych, a taki po szkole - około 2 tysiące.

- A po 5 latach?
- Jakieś 200 - 300 złotych więcej. Może, ale nie musi, bo to zależy od jego ścieżki kariery.

- Ile zarabia się na stanowisku kierowniczym?
- Zależy od stażu, dodatków, ale np. kierownik dzielnicy może mieć na rękę ponad 3 tysiące.

-To o ile więcej według Pana powinniście zarabiać?
- 700 złotych więcej miesięcznie.

- Wśród postulatów pojawiła się też sprawa rozliczania zwolnień lekarskich.
- Tak, bo zabierane są nam pieniądze. Według ustawy, która wprowadziła zmiany i teraz za zwolnienia lekarskie mamy płacone 80, a nie 100 procent pensji, jak kiedyś. I jest problem ze zwolnieniami za wypadki podczas służby. Z tego tytułu są nam dopiero po jakimś czasie zwracane należne pieniądze, do 100 procent pensji. Ale jest jeszcze inny problem - komisje lekarskie nie chcą wypisywać zwolnień za wypadki w trakcie służby.

- Z drugiej strony, gdy policjantom wypłacano 100 procent, to często celowo uciekali na zwolnienia, a pieniądze w wysokości pensji i tak im się należały.
- Nie mówmy o tym, co było, a nie jest - to już należy do przeszłości.

- W Warszawie nie tylko policjanci walczyli o swoje sprawy.
- Dokładnie, połączyliśmy siły i stworzyliśmy wspólny komitet protestacyjny, w którym są strażacy, straż graniczna, służba celna, więzienna, walczymy też o prawa pracowników policji -oni też chcą godnych pensji, a często po wielu latach pracy mają po 1.100 - 1.200 złotych na rękę.

- A co, jak się nie dogadacie?
- Pojedziemy do Donalda Tuska do Brukseli, żeby go zapytać, co z jego obietnicami.

- Ilu policjantów w województwie zachodniopomorskim należy do związków?
- To połowa spośród wszystkich funkcjonariuszy

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!