Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rowerem do Francji, szlakiem św. Jakuba

Łukasz Gładysiak
Blisko trzytygodniowy wyjazd przybliżył 8-osobowej grupie nie tylko tamtejsze zabytki, ale także styl życia związany z pielgrzymowaniem szlakiem Camino. Do Kołobrzegu wrócili 26 lipca
Blisko trzytygodniowy wyjazd przybliżył 8-osobowej grupie nie tylko tamtejsze zabytki, ale także styl życia związany z pielgrzymowaniem szlakiem Camino. Do Kołobrzegu wrócili 26 lipca Maciej Mężyński
1060 km pokonali uczestnicy kołobrzeskiej wyprawy nad Loarę.

- Tę najbardziej znaną na świecie drogę pielgrzymkową przemierzamy od 2011 r. Rozpoczęliśmy w Kołobrzegu i przed paroma dniami zakończyliśmy ostatni z rowerowych etapów zaplanowanej kilka lat temu wyprawy - mówi kołobrzeżanin Maciej Mężyński. W miniony weekend wraz z grupą cyklistów z Poznania i Szczecina wrócił z trwającej trzy tygodnie wyprawy Paryż-Bayonne.

Tym razem, oprócz naszego rozmówcy i jego 10-letniego syna, 6 lipca w drogę wyruszyło sześcioro studentów. Samochodem dotarli do Paryża, gdzie dwa dni poświęcili na zwiedzanie. Następnie, wyposażeni w przewożony na bagażnikach sprzęt biwakowy wyjechali w kierunku francusko-hiszpańskiego pogranicza.

- Po drodze zwiedziliśmy między innymi słynną, wpisaną na listę UNESCO katedrę w Chartres oraz posiadające unikatową na skalę światową kolekcję czołgów, muzeum broni pancernej w Saumur - wylicza Maciej Mężyński.
Nie zabrakło także wizyty w winnicy oraz szeregu zamków nad Loarą. Nie zapominając o rodzimej historii uczestnicy wyprawy dotarli także do renesansowego pałacu w Cham-borde, gdzie przez kilka lat rezydował król Polski, Stanisław Leszczyński. Łącznie pokonali trasę długości 1060 km. Wracając dobę poświęcili na zwiedzanie Amsterdamu. Oprócz turystycznego i duchowego waloru wyjazdu istotna była także nauka tzw. kulturalnej turystyki.

- Szlak Św. Jakuba, poza swoim religijnym wymiarem, doskonale się do tego nadaje. Wycieczka w kierunku hiszpańskiego Santiago de Compostela to okazja by zobaczyć, jak miło można wypoczywać bez typowych dla dzisiejszej młodzieży, nie zawsze zdrowych czy zgodnych z prawem rozrywek - opowiada Maciej Mężyński.

To nie ostatnia inicjowana przez niego wyprawa w kierunku grobu jakubowego. - Chciałbym w ciągu najbliższych maksymalnie czterech lat dotrzeć do Composteli. Ostatni etap wędrówki, wiodący m.in. przez Pireneje, zamierzam jednak, zgodnie z tradycją, przejść pieszo - kończy kołobrzeżanin.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!