Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dziarski 70-latek, czyli wielki jubileusz harcerstwa na Ziemi Szczecineckiej

Rajmund Wełnic
Harcerze z 1. Samodzielnej Drużyny Harcerskiej im. 1. Samodzielnej Brygady Spadochronowej generała Sosabowskiego podczas uroczystego apelu z okazji 70-lecia
Harcerze z 1. Samodzielnej Drużyny Harcerskiej im. 1. Samodzielnej Brygady Spadochronowej generała Sosabowskiego podczas uroczystego apelu z okazji 70-lecia Rajmund Wełnic
Równo 70 lat temu w Szczecinku rozpoczęło działalność harcerstwo. Mimo wieku, trudno znaleźć równie młodą duchem organizację.

Jeszcze dobrze nie ucichły odgłosy wojny, jeszcze w Szczecinku było więcej Niemców niż Polaków, jeszcze sporą część miasta dzierżyły wojska radzieckie, a już zaczęły się tworzyć pierwsze drużyny harcerskie. W roku 1946 powstał piłkarski klub Czuwaj zrzeszający harcerzy, wkrótce potem połączył się z Darzborem. Zręby kładli harcerze wychowani w duchu przedwojennego skautingu i okupacyjnej konspiracji spod znaku Szarych Szeregów. Takie były początki. Dziś Związkowi Harcerstwa Polskiego stuknęła 70. rocznica istnienia na Ziemi Szczecineckiej.

Organizacja przeżywała różne koleje losu, próbę stalinowskiej "pionieryzacji" na wzór sowiecki, socjalistyczną masówkę i odrodzenie idei skautowskich w pełni wolnej Polsce. Ale zawsze siłę ZHP tworzyli ludzie, nie tylko ci w mundurach zuchowskich i harcerskich, zwykli członkowie i kadra, ale też rzesze sympatyków skupionych m.in. w Radzie Przyjaciół Harcerstwa, bez których np. nie byłoby dzisiejszej stanicy w Drężnie.

Jubileusz 70-lecia był okazją do spotkania pokoleń, ale też podziękowania tym, którzy tworzyli wczoraj i dzisiaj szczecineckie harcerstwo. Laską skautowska i tytułem "Niezawodnego przyjaciela" uhonorowano burmistrza Jerzego Hardie-Douglasa, a odznaką honorowego przyjaciela harcerstwa Jolantę Jodłowską i Krzysztofa Aleksandrowicza z zarządu Kronospanu.

Nie sposób wymienić wszystkich kilkudziesięciu osób, które otrzymały pamiątkowy medal 70-lecia. Musimy jednak napisać o osobie, bez której harcerstwa w Szczecinku by nie było. Po prostu. Kobiety, której rządy w komendzie hufca ZHP trwają 40 lat z haczykiem, czyli ponad połowę całej jego historii. To Zofia Gańska. Druhna komendant. Trudno znaleźć słowa, aby oddać jej zasługi i poświęcenie dla harcerstwa. I choć zapowiada, że jesienią będzie chciała odpocząć, mamy nadzieję, że wciąż będzie służyć ZHP wiedzą i doświadczeniem.

O historii szczecineckiego harcerstwa piszemy w "Głosie Szczecinka" w piątek, 31 lipca. Zapraszamy do lektury.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!