O sprawie powiadomił nas mieszkaniec Drężna chcący zachować anonimowość: - Sytuacja dotyczy kaplicy w miejscowości Drężno, w której odbywały się Nabożeństwa od 25 lat - pisze. - Proboszcz parafii w Starym Wierzchowie stwierdził, że nie będzie odprawiał nabożeństw w tym miejscu ponieważ, nie spełnia odpowiednich wymogów: za wysoki próg, krzywe ściany, zbyt jaskrawy kolor ścian, brak okna, które notabene na początku swojej posługi w tej parafii kazał zamurować.
Problem był poważny, bo wiernym z Drężna groziły wyprawy na nabożeństwa do Starego Wierzchowa. Niby niedaleko, ale zawsze, a na dodatek w okresie letnim do wsi ściągają tłumu dzieci i młodzieży na pobliskie obozowisko. Sporo jest także wczasowiczów i letników. Miejsce na sobotnie nabożeństwa wygospodarowano obok wiejskiej świetlicy. Pomieszczenie faktycznie nie za duże i - do niedawna - mało reprezentacyjne. Lokalna społeczność zdawała sobie z tego sprawę, dlatego, gdy już w zeszłym roku pojawiła się groźba, że mszy świętych w Drężnie nie będzie, zaczęła działać. Grupa mieszkańców zadeklarowała pracę, zgromadzono także z pomocą samorządu materiały na remont. Wszystko jednak zależało od opinii biskupa.
Kilka dni temu ksiądz Krzysztof Zadarko, biskup pomocniczy diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej, wizytował kapliczkę. - Wykonaliśmy remont, odnowiliśmy ściany, pomalowaliśmy je i zrobiliśmy oświetlenie oraz wentylację - mówi Wioleta Grochowicz, sołtys Drężna. - Ksiądz biskup z proboszczem wszystko dokładnie obejrzał i był pozytywnie zaskoczony. Zgodził się na odprawianie mszy w naszej kaplicy i za pośrednictwem "Głosu" chcieliśmy mu podziękować za życzliwe podejście do sprawy.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?