Osiem osób - w tym dwóch żołnierzy garnizonu świdwińskiego - z prokuratorskimi zarzutami

W akcji zatrzymania podejrzanych brało udział 160 funkcjonariuszy policji i 4 prokuratorów wojskowych. Zarzuty usłyszeli w Szczecinie, w tutejszym oddziale żandarmerii wojskowej, która pod nadzorem Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Poznaniu prowadzi śledztwo. A to jest rozwojowe i prokuratura nie wyklucza dalszych zatrzymań.

Na obecnym etapie mowa jest o przestępczej działalności, która miała być prowadzona w latach 2014 - 2015. Dwóch oficerów 21. BLT w Świdwinie, pięciu jej pracowników cywilnych oraz przedsiębiorca, miało przestępczo ze sobą współpracować przy przetargach na rzecz armii, a dotyczących przede wszystkim ochrony środowiska, a konkretniej - obsługi i serwisu oczyszczalni ścieków.

W edług oszczędnej relacji śledczych miało to wyglądać tak, że dwóch pracowników świdwińskiej bazy prowadziło dodatkową działalność gospodarczą i nielegalnie, współpracując z oficerami i lokalnym przedsiębiorcą, uzyskiwali zamówienia na rzecz świdwińskiej jednostki oraz innych jednostek z województwa zachodniopomorskiego, łamiąc ustawę o zamówieniach publicznych.
Prowadzone śledztwo pozwoliło wojskowej prokuraturze na postawienie zarzutów ośmiu osobom.

- Zatrzymani podejrzani są o przynależność do zorganizowanej grupy przestępczej, bezprawne uzyskanie zamówienia publicznego, o wyłudzenia i korupcję - mówi ppłk Sławomir Schewe, rzecznik Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Poznaniu. - Grozi im do 8 lat pozbawienia wolności. Jednej osobie przedstawiono zarzut kierowania grupą przestępczą. Ten czyn zagrożony jest karą do 10 lat pozbawienia wolności.

Część osób przyznała się do stawianych im zarzutów. Trzy osoby zawieszono w czynnościach służbowych, wobec innych zastosowano również dozory policji, zakaz kontaktowania się i poręczenia majątkowe w kwocie ponad 200 tys. złotych. Na tym etapie, śledczy nie chcą ujawniać więcej szczegółów tej sprawy. Zdradzać mechanizmu działania procederu i wyłudzonych kwot na szkodę polskiej armii.