Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

500 kilometrów na jednym litrze benzyny - polscy studenci rywalizują w Shell Eco-marathon

aip
- Shell Eco-marathon. Studenci z Politechniki Gdańskiej przy swoim bolidzie. W środku szef zespołu Łukasz Świątkowski
- Shell Eco-marathon. Studenci z Politechniki Gdańskiej przy swoim bolidzie. W środku szef zespołu Łukasz Świątkowski
Jedenaście studenckich zespołów z różnych uczelni w Polsce prezentuje swoje super ekonomiczne pojazdy na rozpoczętym w piątek 30 Shell Eco-marathon w Rotterdamie - imprezie, która promuje oszczędzanie źródeł energii. Prototypy uczestniczące w zawodach bez problemów pokonują kilkaset kilometrów na litrze paliwa.

Impreza, organizowana każdego roku przez firmę Shell przyciągnęła w tym roku do Rotterdamu ponad trzy tysiące studentów z całego świata, w tym ponad stu z Polski. Tworzą oni wieloosobowe zespoły, które przywiozły do Rotterdamu swoje energooszczędne pojazdy - prototypy wykonane własnoręcznie przez studentów.
- Dla koncernu Shell ta impreza jest ważna, bo cały czas poszukujemy interesujących, innowacyjnych rozwiązań w kwestii ograniczania zużycia paliw - mówi Wolfgang Warnecke, szef centrum rozwiązań naukowych Shella. - Studenci prezentują tu różne silniki i różne rodzaje paliw. My chcemy wyłapywać rozwiązania najbardziej skuteczne - dodaje.
Zawody - rozgrywane w siedmiu kategoriach (w zależności od rodzaju energii używanej do napędu pojazdu) - wygrywa zespół, którego bolid na jednym litrze paliwa przejedzie najwięcej kilometrów.

Wśród faworytów w kategorii pojazdów napędzanych benzyną były polskie zespoły. Iron Warriors z Politechniki Łódzkiej startuje w zawodach Eco Shell Marathon już po raz trzeci. W poprzednich latach nie odnosił większych sukcesów, tym razem chce pobić polski rekord i przejechać ponad 500 km na litrze benzyny 95.
- W ubiegłym roku zmieniliśmy konstrukcję bolidu, a w tym roku zmieniliśmy silnik. Dzięki temu możemy przejechać na jednym litrze paliwa dwa razy dalej -mówi zastępca kierownika zespołu Patryk Lewczuk. - Teraz nasz bolid przejechał na treningu 550 kilometrów na litrze benzyny 95 - dodaje.

Studenci z Łodzi musieli tylko potwierdzic ten wynik w oficjalnych zawodach. Takie spalanie plasuje ich pojazd w pierwszej dziesiątce prototypów na swiecie. Gdyby powtórzyli to na zawodach, które potrwają do niedzieli, ustanowiliby nowy rekord Polski. Obecny należy do bolidu Hussar studentów z koła naukowego mechaników pojazdów Wydziału Samochodów i Maszyn Roboczych Politechniki Warszawskiej. Hussar przejechał na jednym litrze paliwa 376 kilometrów.
- Co roku poprawiamy trochę nasz rekord, liczymy, że w tym roku również nam się to uda - mówi lider zespołu z PW Daniel Karpiński, który dodaje, że każdego roku ich pojazd przechodzi modyfikacje.

Studenci starają się zwłaszcza zmniejszać wagę bolidów (łódzki Eco Arrow 2 waży 50 kg) i poprawiać ich napęd.
Poza tymi dwoma zespołami w zawodach startują także studenci z Politechniki Gdańskiej, Politechniki Lubelskiej, Politechniki Śląskiej oraz z Wojskowej Akademii Technicznej w Warszawie.

Drużyna Eco Car PG z Politechniki Gdańskiej. Walczyła w kategorii pojazdów napędzanych wodorem. Kierownik drużyny Łukasz Świątkowski liczy również na dobry występ zwłaszcza, że w porównaniu z ubiegłym rokiem jego drużyna zmniejszyła ciężar bolidu z 57 kg do ok. 35.

Koszt wyprodukowania takiego pojazdu, jak mówią studenci z polskich uczelni, waha się w granicach 50 tys. zł. - Nasz kosztował tyle - mówi Szymon Madziara, szef zespołu Iron Warriors z Politechniki Łódzkiej. Nie wlicza w to pracy zespołu, a jedynie części i zużyte materiały.
Tyle samo kosztowało zbudowanie warszawskiego Hussara. Jednak bardziej rozwinięte technologicznie bolidy, zwłaszcza te przypominające małe pojazdy miejskie (kategoria Urban Concept) kosztuję tyle, co luksusowe auto. Produkcja samochodzika Cimbrer wyprodukowany przez studentów z duńskiego Uniwersytetu w Aalborgu kosztowała około 50 tysięcy euro. - To koszt samych materiałów, bez naszej pracy - mówi Jens Christian z zespołu z Aalborga. Szef tego zespołu, Christian Jeppesen dodaje, że dużym udogodnieniem jest możliwość produkcji części samemu, dzięki wykorzystaniu drukarek 3D.

Najdroższy samochód biorący udział w zawodach Shell Eco-marathon kosztował - jak twierdzi Szymon Madziara - milion euro. Wyprodukowali go studenci z Francji. Auto przejechało na jednym litre paliwa 3300 kilometrów.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!